Tak na dobrą sprawę to Erin mimo, że przeżyła wcale nie ma za ciekawie. Wg mnie kiedy przyjedzie wsparcie, które wezwał policjant (który postrzelił Erin) może ją oskarżyć o pomoc tej trójce napastników. Pomyślmy - zabiła 3 bandytów, złego brata i jego dziewczynę i swojego bojfrenda. Dodatkowo w zastawionej przez nią pułapce ginie wspomniany policjant. Wszędzie są jej odciski palców, więc gdy przyjedzie wsparcie pomyślą sobie, że wynajęła ekipę, która miała się zająć rodziną. Drake'a zabił Felix, ale był w rękawiczkach więc ciężko będzie przypisać mu to morderstwo. Zwalić je można na Erin, bądź którąkolwiek osobę w masce. Na koniec dziewczyna zabija wynajętych zbirów (niby w obronie własnej) żeby nie było świadków i Crispiana z którym pokóciła się o kasę po jego rodzicach. Dodatkowo obciąża ją fakt, że została postrzelona przez policjanta.

Jedynym ratunkiem dla niej wg jest odsłuchanie rozmowy Felixa i Crispiana, jeśli istnieje taka możliwość i nagranie monologu Crispiana pod koniec filmu (raczej tego nie zrobiła, bo wypuściła telefon z ręki). Jak sądzicie co mogło się później stać z Erin?