jeden z moich ulubionych filmów z dzieciństwa:) pamiętałam go już prawie jak przez mgłę (najbardziej utkwiła mi scena z lalkami), ale wreszcie udało mi się go zdobyć i dziś odświeżyłam sobie pamięć.
zabrałam się do niego z lekką obawą, bo mam świadomość, że wyobraźnia dziecięca portafi nieźle nadrabiać rzeczywistość. a i film nie najnowszej daty, oko moje przyzwyczaiło się już do innych wrażeń. ale oto - zdjęcia niezłe (choć bywały sceny, w których fotomontaż był zbyt oczywisty), przyjemne dla oka. muzyka fajna, choć niektóre piosenki trochę mi się jednak dłużyły;) co nie zmienia faktu, że film mi się podobał i podsunęłabym go moim dzieciom, gdybym je miała;)
tylko opis filmu powyżej wydaje mi się trochę ... nieadekwatny;)