wiesz co ja tez sadzilem ze jak masz noz przy plecach to nie sluchac napastnika , dupa jak moj kolega dla jaj jak wracalem z impry podszedl do mnie i przystawil mi noz
i powiedzial modulujac glos dawaj kase to nie moglem sie ruszyc

i o wyklocaniu sie z nim mowy nie bylo

Tylko oddanie pieniędzy, a zrobienie tego co on miał zrobić to dwie różne rzeczy.
Przecież właśnie ta sytuacja sprowokowała ich do pozabijania wszystkich, bo jak żyć w takiej hańbie.

a czego oczekiwali ze oni przez reszte zycia beda opanowani ,jak kiedys trafilem do klasy w ktorej mnie nie lubili i jechali to skonczylo sie na kilku bojkach

bo nie wytrzymalem i uznalem to za jedno rozsadne rozwiazanie ,a ten dzieciak mial dostep do broni wiec nie myslal racjonalnie