Wielokrotnie podczas oglądania KLASY miałem nieodpartą ochotę wskoczyć w ekran i zacząć naparzać "szefa" całej tej zbiorowości oprawców. Na koniec...gdy Jooseph wraz z Kasparem wchodzili z bronią do szkoły ucieszyłem się...pomyslałem "w koncu". Oprawcom należała się śmierć, taka jest prawda. Ogólnie fabuła filmu świetna, ale na serio gdyby trzeba było postawić się na miejscu takiego Joosepha myślę że rozegralbym to inaczej. Odpowiednio zastraszyć i wysłać do szpitala z ciezkimi złamaniami "szefa" i jego najbliższych kolegów chociażby. Obok tego filmu warto zobaczyć także ONDSKAN (ZŁO). Coś przewspaniałego, niewiarygodnie działa na wyobraźnię i także daje do myślenia tyle że w ONDSKAN mamy happy end a tutaj niestety juz nie.
W zupełności się z Tobą zgadzam. Jeżeli lubisz tego tego filmy, to polecam również: "Pif Paf. Jesteś trup", "Fala", "Szkolny chwyt" , "Notatki o skandalu", "Uśpieni"
pozdrawiam:)
właśnie zobaczyłam, że film "Fala" masz w ulubionych:P przepraszam-mogłam zobaczyć wcześniej.
Mam nadzieję, że nie widziałeś poprzednich.
po oglądnieciu filmu a takze w trakcie była we mnie straszna wściekłość i chęć rzucenia się w ekran. Najgorsze jest to, zę tak jest naprawdę serce się kraja.
Czułem to samo. Jestem świeżo po obejrzeniu. Momentami myślałem że rozwalę
monitor! Tak żal mi było głównego bohatera i taką nienawiść żywiłem do
oprawcy (Andersa), że w momencie kiedy Joosep wycelował w niego broń z
moich ust wyrwał się okrzyk "zajeb skurwiela!". Cieszyłem się, że zaraz go
zastrzeli. Jest to film, w którym w przeciwieństwie do "Słonia" widz może
współczuć głównym bohaterom, utożsamić się z nimi, zrozumieć ich żal, ból,
złość i nienawiść. Film wstrząsnął mną do głębi, pod koniec autentycznie
się wzruszyłem. Być może dlatego, że pamiętam, całkiem niedawno, moje życie
w gimnazjum, tu przez trzy lata prawie każdy dzień był katorgą, fakt były
to głównie słowne "utarczki" i obraźliwe teksty w stosunku do mnie ale
zdarzało mi się dostać "tak dla zabawy po gębie". Tam też był lider lubiany
przez całą klasę. Do dziś pamiętam jak bezradnie patrzyłem się na
niektórych licząc na pomoc, oni tylko patrzyli. Raz usłyszałem od jednej
dziewczyny "co się patrzysz, myślisz, że ci pomogę??". Dlatego również ten
film wywarł na mnie takie wrażenie. Czasami też chciałem wszystkich
zastrzelić. Na szczęście jestem już w liceum ;D. Wracając do tematu. Mocny,
ciężki, ale świetny film z wyrazistym przesłaniem. Polecam każdemu!
przed chwilą obejrzałam. cały czas trzęsą mi się ręce, jakieś 4 razy się poryczałam. Niesamowity film. Nie mieści mi się w głowie jak można być takim sadystą?! Naprawdę nie potrafię z siebie nic w tej chwili wykrzesać. moja ocena 10/10
... bo dziś świat chyba jest chory. a to co się dzieje w szkołach przechodzi wszelkie wyobrażenia. musi się zmienić system edukacji. do szkoły chodziłem dość dawno, ale pamiętam i doświadczyłem takich zajść o kt piszesz i które widziałem w filmie. pozdrawiam
Miałem podobnie ale nie przy tym filmie ale przy polskim filmie "Dług"...co prawda tematyka inna no ale tam również "kibicowało" się głównym bohaterom aby rozprawili się z oprawcami. Co do "Naszej Klasy" to trochę nie podobała mi się postać Kaspara. W rzeczywistym świecie wątpię aby gość który nie jest pośmiewiskiem klasy, który umie się postawić - nie eksplodował już wcześniej - zarówno słownie jak i fizycznie raczej bardziej zdecydowanie przeciwstawiałby się oprawcom.
Widzę, że mamy podobny gust 10/10, podczas oglądania filmu można odczuć to co czuli główni bohaterowie i dlatego ten film jest arcydziełem. Nie można się do niczego przyczepić. Na końcu również poczułem ulgę jak im wymierzyli najsurowszą karę. Ale najbardziej ucieszyła mnie śmierć tego kujonka co miał twarz g.. albo baby prościej mówiąc ;-)