Nasza klasa

Klass
2007
7,5 45 tys. ocen
7,5 10 1 44595
6,5 15 krytyków
Nasza klasa
powrót do forum filmu Nasza klasa

Jednak dziwi mnie, a nawet powiem więcej, nie wierzę, aby żaden z uczniów, a zwłaszcza uczennic (bo było ich więcej - to raz, bo żadna z nich nie uczestniczyła czynnie w konflikcie - to dwa), nie zrobiła wcześniej nic, co zapobiegłoby takiej eskalacji przemocy.

Bardzo dobry film. Zaskakuje dobra gra młodych aktorów.

ocenił(a) film na 9
gpz500

Z tego co wiem film jest oparty na faktach. Wie ktoś może jaką historię opowiada, gdzie, kiedy itp? Chciałbym się dowiedzieć coś więcej, a film rewelacyjny daje 9/10

ocenił(a) film na 9
mateuszjoe

Ingmar Raag w jednym z wywiadów powiedział, że fabuła nie jest oparta na jednej konkretnej sytuacji, ale jest zbudowana z wielu wątków o podobnej treści. Jeśli chcecie obejrzeć coś jeszcze o podobnej tematyce polecam "Ondskan" (Zło) oraz "Bang, Bang, You're dead!"

Film świetny - jak widać 9/10 :)

użytkownik usunięty
gpz500

Zdziwisz się, ale często jest tak, że nikt nic nie robi, kiedy takie coś się dzieje. Naoglądałem się w życiu takich przypadków, głównie w gimnazjum. Próbowałem nawet bronić takiego jednego, ale zbyt wiele zrobić nie mogłem. Mało tego, w gimnazjum były grupki silniejszych, którzy urządzali sobie walki słabszych kozłów ofiarnych. Jak wyrzutki nie chciały się tłuc między sobą to zostali skopani i poniżeni przez silniejszych.

ocenił(a) film na 8

Do szkół w do których chodziłem to nie było mowy o takich sytuacjach, były lekkie zadymy ale nie na pewno jakaś wielka patologia.

użytkownik usunięty
Psychol324

Bo ja dorastałem w Bronxie hehe ;p

Widzę, że fan wiadomej gry. Ja też heh.

gpz500

Ja też jestem przekonana, że podobny terror miewa miejsce. Ciężko się wychylić jednostce, jeśli w danej społeczności funkcjonują takie, a nie inne kategorie "dobra" i "zła". I nie zawsze realne zło wychodzi na jaw. Koszmar... Ale film jest genialny!
_________________
http://odystopiach.blogspot.com/

ocenił(a) film na 9
gpz500

Co ty gpz500 do gimnazjum nie chodziles? Dziwne ,ze jeden stanal w obronie "aliena" ale film naprawde mocny ,ogolnie bardzo bardzo dobry.

brylant18

Chodziłem, chodziłem, ale tylko 4 lata... I dlatego trudno mi uwierzyć w TAKĄ eskalację przemocy.

ocenił(a) film na 10
gpz500

ooo to gimnazujm ma cztery lata, to ciekawe hehe. No chyba, że nie zdałeś ;)

Kamila186

Tak. Kiedyś miało. Matura a.d. 1989 :-)

ocenił(a) film na 10
gpz500

Uwierz mi ludzie rzadko kiedy pomagają innym. Ja wierze w taką sytuację, bo byłam świadkiem gnębienia uczniów z klas integracyjnych. Oczywiście nie odbywało się to na taką skalę, ale równie okrutnie. I to oprawcy byli "cool", a ofiray "frajerzy".

użytkownik usunięty
gpz500

Jeśli nie wierzysz w ta historię to napiszę Ci jaka sytuacja miała miejsce u mnie w szkole.
Co prawda nie chodziłam nigdy do gimnazjum, bo za moich czasów było 8klas podstawówki i 4 liceum ale w mojej klasie w podstawówce był taki przypadek.
Chodziłam do szkoły sportowej, w klasie było nas 10 dziewczynek i ponad 20 chłopaków, stanowiliśmy bardzo zgrana paczkę. Wysportowani, nieźle ubrani czuliśmy się jak gwiazdy w tej szkole i przez to byliśmy strasznie zmanierowani. Obchodziły nas głównie treningi i żeby zaszpanować modnym ciuchem, fajnym gadżetem, etc;
W siódmej klasie dołączyła do nas nowa dziewczyna. Niezbyt ładna, naszym zdaniem ,,obciachowo ubrana’’ i na domiar miała delikatny wąsik pod nosem i krótko ścięte włosy…zaczęło się…
Kpiny, wyzwiska od obojnaków, babochłopów, frajerek, wieśniar, rzucanie w nią chipsami, poszturchiwanie. Nie wiem kto był gorszy my-dziewczyny czy chłopaki, którzy na dodatek popisywali się przed nami. Jak wygladały takie sytuację? Np. W-F , który mielismy osobno dziewczyny- wspólnie z dziewczynami z równoległej klasy i osobno chłopaki. Gdy wchodziła na salę, słyszała- a ty dokąd chłopcze!? Grupy ci się pomyliły! Jazda na trening do chłopaków! Oczywiście wszystkie rechotałyśmy przy tym ze śmiechu. Przy podziale na drużyny do gry w kosza czy unihoka ona zostawała na środku, bo żadna z nas nie chciała jej u siebie a gdy trener w końcu ją sam gdzieś przydzielił, traktowałyśmy ją jak powietrze lub uderzałyśmy w nią piłką albo kijem od unihoka(niby niechcący) i do niej- gdzie podłazisz pod kij łamago!? Jaka była reakcja trenera?- No spokój tam gwiazdy, bo wpisy do dziennika porobię i do dyrektorki odeślę. My niby przepraszałyśmy, trochę się powdzięczyłyśmy do trenera i nie wyciągał żadnych konsekwencji.
Albo chłopaki w klasie pokazując na nią palcem.- Patrz jaka lasencja! Miałbyś ochotę?- Przestań bo się porzygam/ nie zjem obiadu/ Tego czegos nie tknąłby nawet zdesperowany pedał.- Cała klasa w śmiech!
Inne przykłady- ogól tego ryja obojnaku!- Co ty to nie ryj to dupa!(rechot) albo- Nie dotykaj tego, niegoli się wiec pewnie też nie myje, Odsuń się babochłopie, idź stad, nie waż się otrzeć o mój plecak!
Prześcigaliśmy się w żartach i chamskich odzywkach, była to dla nas świetna zabawa. Nigdy nie zastanawialiśmy się jak ona się w tym wszystkim czuje. Reakcja nauczycieli była podobna do tej trenera- czyli praktycznie żadna. Albo udawali ślepych i głuchych albo zwracali uwagę typu- Uspokój się! Ciekawe czy będziesz taki bystry przy tablicy? I na tym się kończyło.
Zresztą ona nigdy się nikomu na nas nie skarżyła, nie pokazywała po sobie jak bardzo jej ciężko, nie płakała. Znikała gdzieś na przerwach, zdarzały jej się absencje. W końcu nie było jej kilka dni i nawet było nam nudno, bo nie mieliśmy się z kogo nabijać. Siedzieliśmy pod klasą czekając na jakąś lekcję… a tu zamiast nauczycielki od tegoż przedmiotu, przychodzi nasza wychowawczyni, z dyrektorką ! Obie wściekłe jak diabli! Kazały nam natychmiast włazić do klasy. Nie wiedzieliśmy co jest grane.
Okazało się, że do szkoły zadzwoniła zapłakana matka tej dziewczyny z informacją, ze jej córka chciała popełnić samobójstwo! Podobno od dłuższego czasu była zamknięta w sobie, aż w końcu zamknęła się w łazience z zamiarem podcięcia sobie żył... Na całe szczęście długo się wahała i jej matka zdążyła temu zapobiec. Podobno dopiero wtedy z płaczem opowiedziała, jak jest traktowana w szkole.
Gdy wciekła wychowawczyni nam to opowiedziała poczuliśmy się jakby nam ktoś przyłożył w te głupie łby(przynajmniej ja tak się poczułam) zapanowała absolutna cisza , niektórzy mieli łzy w oczach ... dotarło do nas do czego mogliśmy doprowadzić, mieliśmy ochotę zapaść się pod ziemię.
Dyrektorka dodała tylko, że zostaną wyciągnięte konsekwencje, możliwe nawet, ze klasa zostanie rozwiązana...
Później odbyło się specjalne zebranie rodziców, po którym moi urządzili mi największa w dotychczasowym życiu awanturę, po czym nie odzywali się do mnie kilka dni.
Skończyło się na naganach a dziewczyna w końcu wróciła do szkoły.
Po jej powrocie przepraszałam ją kilkukrotnie, podobnie jak reszta klasy. Tłumaczyliśmy się jak idioci(którymi zresztą byliśmy), ze nie zdawaliśmy sobie sprawy, ze ona aż tak to przezywa. Obiecaliśmy, że już nigdy więcej jej to nie spotka. Złożyliśmy się też na prezent dla niej.
Wybaczyła nam i jak się później okazało była całkiem fajną osobą…my jej po prostu nie daliśmy żadnej szansy ... woleliśmy mieć ubaw...

Więc niestety ale pod względem szkolnego okrucieństwa dziewczyny wcale nie ustępują chłopakom.
Myślę, że przydałyby się w szkołach jakieś zajęcia uświadamiające i uczące empatii, bo wiem po sobie, ze takie zachowania biorą się głównie z bezmyślności i braku wyobraźni.
Bardzo dobrze też, że powstają takie filmy, które ja osobiście, nawet po tylu latach oglądam z niemałym wstydem…

Po pierwsze - to ja chyba mylę liceum z gimnazjum. :-) W "moich czasach" te nazwy stosowano zamiennie, choć moja szkoła nazywała się "Liceum im. ...."
A po drugie, to Twoja historia jest powieleniem scenariusza filmu (albo odwrotnie) - niestety... Z tą różnicą, że skończyła się dobrze, a w klasie nie było nawet "tego jednego", który zobaczył tragedię wcześniej i - choć nieudolnie - to jednak próbował coś zrobić.

Macie z tamtą dziewczyną kontakt do dziś? Jak jej się wiedzie? Czy rzeczywiście Wam wybaczyła?

użytkownik usunięty
gpz500

Niestety nie oglądałam jeszcze ''Naszej klasy'' więc nie mogę się wypowiedzieć na temat scenariusza tego filmu ani wystawić mu oceny. Jeśli jednak przypomina w jakiś sposób, opisaną przeze mnie autentyczną historię to koniecznie muszę go obejrzeć, choć pewnie nie będzie to dla mnie miłe.
Co do dziewczyny- kiedy doszła do nas świadomość tego, jak nasze kretyńskie zachowanie na nią wpłynęło to większość z nas miała wyrzuty sumienia. Oczywiście nie wszyscy. Było może z pięć osób(z tego co pamiętam akurat chłopaków), które dalej uważało ją za frajerkę ale już się z tym nie wychylali. Natomiast absolutną większością z nas ta sytuacja naprawdę wstrząsnęła i w ósmej klasie było już zupełnie inaczej- miała swoje koleżanki i zintegrowała się jakoś.
Czy mamy z nią kontakt? My nawet nie mamy kontaktu ze sobą nawzajem;) Przecież to było tyle lat temu, poszliśmy do różnych liceów, niektórzy się wyprowadzili za granice lub do innego miasta. Także nie mam pojęcia co się z nią dalej stało ale już nikt z nas jej więcej nie dokuczał a niektórzy się z nią nawet zaprzyjaźnili.

Tak czytam, czytam i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, żeby tak się zachowywać wobec kogokolwiek. Jak można "nie być świadomym", że kogoś to boli? Wiem, że w podstawówce robiło się różne dziwne rzeczy, Sama byłam świadkiem poniżeń - często to byli właśnie ci biedniejsi, gorzej ubrani i zamknięci w sobie, nowi w klasie. Ale zawsze, gdy słyszałam tego typu teksty, mówiłam, żeby się zamknęli i sama starałam się normalnie rozmawiać z tą osobą, uśmiechać, po prostu być miłą. Przecież to nic nie kosztuje, a zmienia podejście reszty klasy. Nie kreuję się na obrońcę uciśnionych, ale po prostu nie mieści mi się w głowie jak można być biernym, albo co gorsza sprawcą w takich sytuacjach. Wydaje mi się, że to wina rodziców, (nie wspominając już o nauczycielach) którzy gdzieś po drodze zapomnieli wpoić swoim dzieciom jednej, podstawowej maksymy na całe życie "NIE CZYŃ DRUGIEMU, CO TOBIE NIEMIŁE".

PS: Larna, nie bierz tego do siebie :) Wiem, że minęło sporo czasu i większość zrozumiała, że źle robiła. Komentarz dotyczy wielu sytuacji, występujących w szkołach do dziś. To niepojęte. Po naszych doświadczeniach pozostaje tylko mieć na to wpływ poprzez uświadamianie kiedyś własnych dzieci.

greenimagine

Moje dzieci obejrzały ten film. Nie były może wstrząśnięte, ale widzać było, że nie był Im obojętny.

greenimagine

Mnie też to zastanawia...Mam taki koncept.
Człowiek w grupie zatraca własną indywiidualność i zdolność empatii i zyskuje tzw. świadomość grupową, tworząc z innymi osobnikami tego typu - jeden przepełniony nienawiścią twór, którego celem jest zniszczenie jednostki odstającej od tego tworu, Jednostka ta nie potrafi lub nie chce być jego cześcią. Tworem tym kieruje prymitywny instynkt przetrwania i albo podporządkuje sobie kogoś i uczyni osobnikiem podobnym do siebie, albo go niszczy. Prymitywne, ale cechuje stada np. wilków, z tym, że te wprawdzie traktują najsłabszego po macoszemu, ale jednocześnie chronią przed niebezpieczeństwem, bo przecież ostatecznie to jeden "z nich".
W przypadku człowieka to za mało.

Niewiem co sądzić o ludziach, którzy tracą zdolność empatii i działają instynktownie jak jedna przerażająca istota, bo spotkałam się już z tego typu reakcjami i zawsze, ale to zawsze stałam po stronie człowieka gnębionego i miałam gdzieś co myśli grupa. Bywało, że przeciwstawiałam się komuś silniejszemu i nie uważam tego za akt odwagi, a za głęboką zakodowaną powinność. Tak powinno być, a nie na odwrót.Jak widzę, że komuś dzieje się krzywda to instynktownie mu pomagam, znaczy się najpierw działam, a potem ewentualnie myślę czy to bezpieczne. To instynkt i nie można go pokonać. Wiem, sprawdziłam. To silniejsze ode mnie.
I nigdy nie zrozumiem, że grupa może odebrać zdolność empatii. To zło - w czystej postaci, pierwotne - jakiś atawizm szczątkowy z czasów gdy cżłowiek bronił swojego terytorium i zabijał każdego potencjalnego rywala. Mnie to przeraża.
Nie rozumiem logiki tych czynów i nie mam litości dla s.ynów.
To bardzo proste.
Kazdego kto lubi gnębić za karę powninno się zamknąć w klasie z wrogo nastawionymi osobnikami.
Poczujesz - zrozumiesz.




greenimagine

Poczytaj sobie trochę książek z psychologii spolecznej to sporo dowiesz się na ten temat.
Najłatwiej zrzucić winę na rodziców.A problem jest głębszy.Nie da się tak łatwo odpowiedzieć.Nigdy nie ma wyjaśnień jednoprzyczynowych.A Ty tymczasem wyjaśniasz to sobie winą rodziców i pośrednio nauczycieli.A tynczasem tu różne czynniki wchodzą w grę.Różne uwarunkowania.
Można na ten temat pisać i pisać,ale to nie miejsce na to.

orphe

Nie z książek, a z życia codziennego wiem, że istnieją sytuacje, w których nawet najbardziej odpowiedzialni i mądrzy rodzice przegrywają z presją otoczenia i towarzystwem. Nie generalizuję, nie mówię, że bierność rodziców to JEDYNA przyczyna(choć bardzo często składowa). Różni ludzie, to i różne uwarunkowania. A co do nauczycieli to odnosiłam się chyba do konkretnego przypadku, który opisywany był wyżej.
PS: Od badania sprawy głębiej są socjologowie, psychologowie i inni wykształceni w tym kierunku. Nie wątpię, że to problem złożony i skomplikowany jak sama ludzka psychika. Pozdrawiam.

"Przestań bo się porzygam/ nie zjem obiadu" "Co ty to nie ryj to dupa!" - nie wiem jakim debilem trzeba być żeby coś takiego mówić a potem być wielce zdziwionym że chciała się zabić. Jakbym była w waszej klasie byłabym 100% pewna że ta dziewczyna ciągle myśli o samobójstwie. Te teksty są wg mnie straszne. (+ cała reszta zachowań jakie opisałaś)

Zapewne zdajesz sobie też sprawę, że takim zachowaniem, godnym bydła, udowodniłaś że zasługujesz na strzał w tył głowy?
Serdecznie pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Baelnorn

Nie, nie sądzę by ktokolwiek zasługiwał na strzał w tył głowy. Za to uważam, że młodzież ma prawo popełniać błędy, źle się zachowywać i nie wszystko jeszcze rozumieć- takie są prawa tego wieku. Nauczyciele w szkołach są m.in. od tego by wychowywać i na takie sytuacje odpowiednio i szybko reagować. Jeśli tego nie zrobili to głównie ich wina, bo nie sprawdzili się jako pedagodzy.
Również pozdrawiam

ocenił(a) film na 9

Jaki z tego wniosek?
Co zrobić? Ukarać tylko nauczycieli? A co oni mogli zrobić? Słabi pedagodzy? A pewnie. Do szkół pedagogicznych przecież idą ci, którzy nie dostali się nigdzie indziej. Tym sposobem np nauczycielem matematyki został facet który z matematyki w liceum ledwo 3 wyciągał. Nauczycielem historii został facet, który całe życie twierdził, że nie cierpi historii itp.

Różne w życiu widziałem próby nauczycieli radzenia sobie z trudnymi klasami (miałem nieszczęscie chodzić 9 lat do najgorszej klasy w szkole podstawówkowo-gimnazjalnej). Nauczycielki-idealistki próbujące stosować rozmaite techniki dziwaczne - zazwyczaj wychodziły z sali z płaczem. Nauczyciel w-fu, który odwalił przemowę w stulu "Młodzi gniewni" - został wysmiany. Spokojnie było, oraz czuto szacunek do nauczycieli, którzy bili (ale po interwencji rodziców szybko wysłano ich na emerytury).
Najbardziej pozytywny wpływ na zachowanie tej bandy zwierząt miała interwencja policji i pociąganie przez kilka tygodni 12 osób wraz z mamusiami i tatusiami po policjach i sądach.

Jakie ja widział bym recepty? Zniesc obowiązek szkolny i wywalić uczni-bandziorów ze szkół. Ewentualnie - powysyłać ich karnie do jakis ciężkich szkół wojskowych, gdzie im by porządnie dawano w kosc.

Zepsutych się w ten sposób nie uratuje, ale mniej zepsuci może ocaleją dzięki temu.

użytkownik usunięty
addam23

Tak się składa, że gdy nauczyciele wraz z dyrektorką poniewczasie wyciągnęli konsekwencje to jakoś poskutkowało. Gdyby to zrobili wcześniej pewnie też by poskutkowało ale woleli przymykać oko i bagatelizować problem, zamiast konkretnie zadziałać. Więc tak, uważam że głównie oni nawalili. My nie byliśmy klasą bandziorów, tylko niegrzecznych dzieciaków, nad którymi przy odrobinie zaangażowania w problem, można było śmiało zapanować...

ocenił(a) film na 9

Tak, ale powtarzam - czego oczekiwać od ludziach, którzy w większosci wybrali ten zawód, bo nie mieli innego pomysłu na życie?

Pewnie, że jest to wina nauczycieli. Ale, przecież nie zastąpimy ich za***mi psychologami od ręki. A nawet jesli - ci psycholodzy musieli by mieć na dodatek charyzmę tak ogromną, że pozwalała by przerosnąć zły wpływ kolegów ze szkoły.

użytkownik usunięty
addam23

,,czego oczekiwać od ludziach, którzy w większosci wybrali ten zawód, bo nie mieli innego pomysłu na życie?''
Skoro tak to czego w takim razie oczekiwać od 13-14latków??

ocenił(a) film na 9

Oczywiscie, że trudno również wiele oczekiwać. Dlatego wszelkie oczekiwania schodzić na drugi plan powinny, a trzeba wdrażać plan zaradczy.
Jak to zawsze - zacząć trzeba od ogarnięcia jako takiego skutków choroby - w celu ratowania dzieci niezepsutych, ewentualnie - może i zepsutych, ale słabych.
Jednoczesnie przymierzać się do ataku na przyczyny złego stanu rzeczy (co z uwagi na złożonosc problemu spokojnie można uznać jako niewykonalne, acz może jakies poprawki uda się osiagnąc).

A więc np - bez żadnych skrupułów i przy całym płaczu i jazgocie częsci rodziców - dzielić dzieci na lepsze i gorsze, czy - wywalać niereformowalnych (w obecnych, szalenie niedoskonałych warunkach) ze szkoły (obecnie często po prostu nie ma gdzie ich wywalić i stosuje się taktykę - przepuszczać z klasy do klasy pomimo samych niedostatecznych i braków obecności, coby się ich jak najszybciej pozbyć)

Chodziłam do szkoły sportowej, w klasie było nas 10 dziewczynek i ponad 20 chłopaków, stanowiliśmy bardzo zgrana paczkę. Wysportowani, nieźle ubrani czuliśmy się jak gwiazdy w tej szkole i przez to byliśmy strasznie zmanierowani. Obchodziły nas głównie treningi i żeby zaszpanować modnym ciuchem, fajnym gadżetem, etc;


Chce mi się rzygać jak to czytam, do obozu i ciężkich robót z wami.
Bezmyślna swołocz, bydło.
Sportowcom idzie zazwyczaj w mięśnie, nie sądziłam, że aż do tego stopnia.
To co piszesz to typowa próba zwalenia winy na ogół - tzw. rozproszona odpowiedzialność.Jesteś podatna na efekt lucyfera i gówno cię obchodził jawnie gnębiony człowiek.
Żal mi twoich rodziców i rodziców wszystkich tych ropzieszczonych bachorów.
Powinni was oblać gnojówką i zabronić się kąpąć przez tydzień.

smokethroughthemirror

Daruj sobie... Każdy ma taką historię z dzieciństwa. Nie Tobie oceniać. Tu (jednak) liczy się szczerość. I fakt, zrozumienia przeszłości.

gpz500

Każdy ma taką historię z dzieciństwa.

Nie, nie każdy.
Czasem jak ktoś kogoś obrazi bezpodstawnie i urazi jego godność to można zignorować delikwenta, bo jest prymitywnym typem, ale jak widzę, że ktoś jest gnębiony bez przerwy/ non stop i uważam to za normalne i jeszcze w tym świadomie uczestnicze - to inna historia....
Za moich czasów, brało się kogoś w obronę i mówiło się - choć, olej ich, są g, warci.
I, CO WIĘCEJ NIKT NIE UWAŻAŁ, ŻE TO AKT ODWAGI, A JEDYNIE PRAWDIŁOWA REAKCJA CZŁOWIEKA MYŚLĄCEGO - VEL ISTOTY CZUJĄCEJ.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
smokethroughthemirror

Buahaha! Ty za to powinnaś zacząć się leczyć psychiatrycznie.
Pozdrawiam;)

użytkownik usunięty
smokethroughthemirror

Aha...jeszcze to:
,,Żal mi twoich rodziców i rodziców wszystkich tych ropzieszczonych bachorów.''
W swojej bezdennej błyskotliwości nie zauważyłaś, że ja opisuję sytuację z przed wielu la... a sądząc po twoim szczeniackim wpisie- prędzej ja ciebie mogłabym nazwać bachorem;)

ocenił(a) film na 9
gpz500

sama byłam ofiarą prześladowania w klasie, stymże przez dziewczyny. Nie byłam w stanie obejrzeć tego filmu "za jednym zamachem" - wyzwolił we mnie zbyt dużo emocji. Ale uwierz, to jest możliwe, to jest NORMALNE (niestety), że reszta nie reaguje. Szczególnie jeśli ludzie mają po 16 lat, są zagubieni i szukają jakiegoś lidera, za którym mogą podążyć. Najgorsze jest to, że reszta wie, że lider jest głupi, zakompleksiony i robi źle, ale mają zbyt słabą psychikę, żeby się mu przeciwstawić. Z własnych doświadczeń wiem, że to później się za takimi ludźmi ciągnie, kiedy skończą szkołę i zrozumieją swój błąd. Tylko później może być za późno, tak jak w przypadku tego filmu

magda_mikiciuk

"Najgorsze jest to, że reszta wie, że lider jest głupi, zakompleksiony i robi źle, ale mają zbyt słabą psychikę, żeby się mu przeciwstawić"

Zgadzam się.

ocenił(a) film na 9
gpz500

Również potwierdzam zeznania pozostałych - w każdej klasie jest przynajmniej jeden kozioł ofiarny (+ koza ofiarna, również często).
Nie dość, że nikt nie pomaga - większość w tym uczestniczy aktywnie (nawet jak wie ze to jest zle, po prostu akceptacja grupy dla dzieciaków jest ważna niezwykle).

Jak tak dzisiaj sięgam pamięciom... straszne życie musiały mieć szczególnie brzydkie dziewczynki, które traktowano tak okrutnie, że aż słów mi dzisiaj brak. Jeszcze do dzisiaj prześladuje mnie niesamowicie smutny wzrok jednej z nich, gdy w 6 klasie po raz pierwszy i (bodaj ostatni) sam ją potraktowałem, jak pozostali to robili już od 1 klasy podstawówki i jak robili to aż do 3 klasy gimnazjum. Przerażający wzrok krzyczał do mnie "I ty też?". Wstyd mi do dzisiaj.

Dlaczego to zrobiłem? Bezpośredni kontakt, oczy klasy zwrócone na mnie - i się złamałem. Zachowałem się tak jak ode mnie oczekiwano.

ocenił(a) film na 9
addam23

Pierdo*** prawo tłumu, pierdo*** prawo tłuszczy.

użytkownik usunięty
użytkownik usunięty

U nas to wynikało z czystej bezmyślności. I uważam, że w tym wszystkim najbardziej nie popisali się nauczyciele i trenerzy.
Gdyby wcześniej odpowiednio zareagowali na tą sytuację to szybciej by się to prześladowanie skończyło.

Ten pusty post powyżej to skutek moich problemów z kompem...sorry

ocenił(a) film na 8

przykra prawdziwa prawda -- gimbusom z roku na rok maleje IQ, zwiększa się średnia masa ciała, lenistwo, agresja, i zwykle wiedza takiego przeciętnego wyrostka z gimnazjonu można by zmieścić w szesnastokartkowym zeszycie w kratkę. palą piją masowo ulegają wpływom "subkultur" o negatywnym wpływie na życie.

uFGoogle

W istocie, rów z wapnem wydaje się być najbardziej odpowiednim miejscem dla dzisiejszego nastolatka. Zastanawia mnie i jednocześnie przeraża myśl, co z takowych małp wyrośnie.

ocenił(a) film na 7
gpz500

Istotne jest, że tu nie chodzi o polską szkołę.

użytkownik usunięty
wieczko6

Dlaczego istotne?
Myślisz, że polskie szkoły są lepsze od estońskich?

ocenił(a) film na 8

ty kobieto z klasy sportowej módl się żeby Twoje dziecko nie było tak gnębione jak tamta dziewczyna ktora świadomie gnębiłaś ty i twoja klasa... zresztą zło które wyrządziłaś powróci do ciebie