Polecono mi go ze względu na brutalność, ale film jest mizerny jeśli o to chodzi i też nie tylko. Nieciekawie przedstawiona historia, praktycznie zero przemocy, która była mi obiecana, nic ze sobą nie niesie, słabo zrealizowany i nakręcony. Wzbudzał momentami tam emocje, ale niewyraźne i delikatne. Jeśli ktoś oczekuje wielkiej brutalności, jakiej ja chciałem to mocno się zawiedzie. Nie polecam, w sumie nikomu, bo nie ma w nic co byłoby warte uwagi. Co do Thei, tępa dzida niewarta splunięcia.
No co? Gościu zachował się honorowo i chronił nękanego chłopaka, a ona się od niego odwróciła, bo nie chciała tracić popularności w szkole. Jak dla mnie jest to zachowanie godne pogardy i niczego więcej.
Ok, z tym, że Thea zachowała się idiotka, to się zgodzę. Nie potrafię jednak zrozumieć jak możesz mówić, że jest mało brutalności ? Człowieku, na jednego chłopaka rzuca się pięć osób, leją go, poniżają. W jednej scenie przecież tak go pobili,że nie mógł oddychać. Przykładali nóż do szyi. Czy na serio dla Ciebie to mało? Przecież to jest film na podstawie faktów. Tak się działo.. Dla mnie to po prostu koszmar. Pewnie za dużo się naoglądałeś filmów akcji, gdzie wszystko jest przerysowane.