Ten film jest film jest dziełem,jest genialny.Bardzo dobrze pokazuje jak ludzie potrafią być wredni i jaką nagrodę mogą dostać od tych którzy byli przez nich gnębieni.Film jest czysto realny,prawdziwy,daje bardzo dużo do myślenia.Moja ocena to 10\10.
Nie potrafię zrozumieć skąd tak wysokie oceny tego filmu. Naprawdę. Nie chciałem się jednak angażować w żadną dyskusje, bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale po przeczytaniu tego posta muszę odpisać.
"Bardzo dobrze pokazuje jak ludzie potrafią być wredni (...)"
I co z tego? To motyw który jest dość często prezentowany. Nietolerancja, bezsensowana agresja, brak zrozumienia, błędy wychowawcze, głupota młodzieży, nic w tym odkrywczego. Na dodatek to twoje "bardzo". Widziałem już kilka filmów o zbliżonej tematyce które były zrealizowane znacznie lepiej. Ale o tym na końcu.
"(...) i jaką nagrodę mogą dostać od tych którzy byli przez nich gnębieni"
No mogą dostać kulkę w łeb, albo w plecy, albo w inne części ciała. Wiem, że film był zrealizowany na podstawie prawdziwych wydarzeń, ale przez taki finał filmu ofiarami stały się osoby zastrzelone, a nie te zastraszane i te naprawdę potrzebujące pomocy i wyrozumiałości. Nic w tym moralizatorskiego, nic co mogłoby pomóc osobom które mają teraz podobne problemy. Finał jest tak naprawdę klęską głównych bohaterów.
"Film jest czysto realny,prawdziwy,daje bardzo dużo do myślenia"
A teraz moja ulubiona część. Nie mogłem na tym filmie znieść tego jak to nazywasz "czystego realizmu". Podam przykłady, bo tak będzie najłatwiej. Młodzież zachowuje się jak 10-12 latkowie, jest emocjonalnie zacofana. Prawie przez cały film nikt nie przeszkadzał w ośmieszaniu, poniżaniu i biciu Joosepa. Nikt nie widział niczego złego (oprócz Kaspara) w traktowaniu ich kolegi jak kogoś drugiej kategorii. Anders, nasz czarny bohater ma olbrzymi wpływ na klasę, ale nie widać po nikim aby ktoś miał jakieś wątpliwości, aby męczyło go sumienie, albo chociaż nie śmiał się z tego co robi banda z Joosepem. Następny absurdalny aspekt - Thea rzuca Kaspara, bo ten pomaga koledze, a to nie jest akceptowane w klasie. Ponownie zastanawia mnie ta znieczulica w tym filmie. Jeśli reszta klasy udawałaby swoją akceptację dla działań bandy Andersa, to Thea sam na sam z Kasparem dałaby mu inny wybór niż JA albo Pomoc koledze. Kolejna sprawa - Joosep jest bezkarnie bity na terenie szkoły i nikt nie interweniuje. Nikt dorosły nie przechadza się korytarzami, gdy tego biją, a potem niszczą mu buty. Jest wrzucony do łazienki dziewczyn, gdzie w Polsce za takie rzeczy grozi minimum rok poprawczaka. Kolejna sprawa - Joosep nie miał odwagi przyznać się nauczycielom do tego co mu robią i co najwyżej narazić się na uznanie za kapusia, ale miał odwagę zniszczyć całą swoją przyszłość i marzenia grafika komputerowego idąc do szkoły z bronią i wymierzając samemu sprawiedliwośc. Realne ma być niby to, że oberwał z pięści w twarz i nikt poza rodzicami nie zwrócił na to uwagi? Nauczyciele absolutnie nie zwracają uwagi na to co się z nim dzieje, nikt nie jest zainteresowany jego problemami w klasie, nikt nie próbuje pomóc, to jest normalne, rzeczywiste? Polska nie jest nowoczesnym państwem jeśli chodzi o wychowywanie młodzieży w szkolnictwie, ale myśle, że jeśli w Estonii istnieje choć połowa tych standardów co w Polsce (w co nie wątpie) to w życiu nie doszłoby do tego co zaprezentowano w tym filmie. Uważam, że "Klasa" to film przerysowany na podstawie prawdziwej historii. Starano się stworzyć jak najbardziej bulwersującą opowiadanie, które ma na celu wszczynanie dyskusji, tak jak to nazwałeś "dawać do myślenia" spychając 'realność' na drugi plan.
A wracając do tego co widziałem lepszego o podobnej tematyce to polecam holenderski "Ben X" o autystycznym chłopaku który tak jak Joosep nie jest akceptowany w klasie i tak jak Joosep jest szykanowany, ale mimo swojej choroby walczy ze swoimi oprawcami w swojej psychice, a nie bronią, a jego rówieśnicy zdają sobie sprawę z wyrządzonej krzywdy, a jego otoczenie stara mu się pomóc w jego beznadziejnej sytuacji.