Czy nie zauważyliście że Thea z pewnego punktu widzenia jest najgorszym charakterem w filmie ? To przez nią Kaspar wypuścił Joosepha z damskiej przebieralni, to przez jej zachowanie wówczas obudziły się w nim pewne zachowania które przeobraziły się w obronę Joosepha ? A ona później ma do niego wąty o to, co lepsze w najgorszym dniu jego życia jeszcze z nim zrywa !
Początkowo postać pozytywna. Dała do zrozumienia Kasparowi, że są pewne granice; każda grupa/klasa ma jakiegoś kozła ofiarnego ale w tym przypadku sprawy poszły za daleko. Później: no cóż, kobieta zmienną jest, szkoda tylko, że nie została przy Kasparze, mogła mieć wpływ na końcowe wydarzenia i zopobiec temu najgorszemu...
wydaje mi się, że ona także bała się reakcji klasy. Widziała, co stało się z Kasparem, no cóż, nie oszukujmy się, każdemu zależy na akceptacji. Nie mogę jednak ocenić jej jednoznacznie, choć wg mnie wybrała postawę najgorszą z możliwych, w końcu to od niej wszystko się zaczęło...
"Bała się reakcji klasy" - dla mnie ten film przedstawia dzieci, które pochodzą z patologicznych, zaburzonych, agresywnych rodzin.
Efekty widać w tym filmie.
Gdyby rodzice uczyli tych dzieciaków pewności siebie i nonkonformizmu społecznego i indywidualnego, takich obrazków byśmy nie widzieli. Dlatego swoje dzieci, jak dorosną, nie puszczę za nic w świecie do takich obór, gdzie "wypasają" się wszelkiego rodzaju potomkowie tak okrutnych kreatur lub mówiąc delikatniej: dorosłych arogantów, których jedynym zajęciem jest egocentryzm.
Te dzieciaki nie są same sobie winne. Winni zaś są ich rodzice, wychowawcy i dyrekcja.
Dla mnie to było ostateczne ostrzeżenie dla moich własnych dzieci. Będę je uczył swojego zdania, mówienia wszystkiego wszystkim i bycia odważnym. Będę kreował w swoich dzieciach wysokie poczucie wartości i ubieganie się do upadłego o swoje prawa. Będę uczył mądrości i komunikowania swoich wewnętrznych problemów.
Gdyby chociaż dwoje rodziców spośród tych wszystkich uczniów było normalnymi, inteligentnymi, mądrymi i czułymi opiekunami, nigdy by do takich wypadków nie doszło.
Niewielu jest dziś prawdziwie kochających i rozumiejących swoje dzieci rodziców.
Uważasz, że obrona Joosepha przez Kaspara była złem, że Kaspar powinien zatrzymać Joosepha w tej szatni? Moim zdaniem, Kaspar stał się dzięki niej lepszy, chociaż ona sama nie rozumiała, że znęcanie się nad Joosephem jest złe. Thea rzeczywiście jest bohaterką negatywną, ale nie dlatego, że wpłynęła na Kaspara, a raczej dlatego, że go nie wspierała. Dla triumfu zła wystarczy, aby dobry człowiek pozostał bezczynny.
Dla triumfu zła? Czyli Jooseph i Kaspar byli źli? A kto zerwał z Kasparem po tym, gdy ten poważnie przeciwstawił się Andersowi?
Jak dla mnie główną osią tego filmu jest napięcie seksualne między Andersem, a Kasparem, albo jako zazdrość o dziewczynę, albo jako homoseksualne zauroczenie Andersa, na co mogłaby wskazywać taka wrażliwość na "cwela", zaborczość wobec Kaspara, niechęć do robienia mu krzywdy i kulminacja w postaci sceny na plaży.
Nie twierdzę, że Kaspar i Jooseph byli źli, ale ich prześladowcy byli okropni, a cała klasa na to pozwoliła, co doprowadziło później do strzelaniny. Ludzie tacy jak Anders działają dla publiczności i wystarczyłoby, aby reszta klasy solidarnie stanęła po stronie Joosepha, dzięki czemu Anders straciłby pretekst, aby się znęcać nad innymi. Co do homoseksualizmu, moim skromnym zdaniem, to nadinterpretacja, Anders był zwykłym homofobem (co przy okazji zwraca uwagę na problem społeczny jakim jest dyskryminacja mniejszości homoseksualnych).
Dyskryminację? Ale przecież żadna z postaci nie była homoseksualna... Chyba bardziej uprzedzenia, "język nienawiści".
Poza tym nie zapominaj o tym, że homoseksualizm nie wyklucza homofobii, a ja mówię o motywach, prawdopodobnie, nieuświadamianych przez Andersa.
Doskonale to rozumiem, chodziło mi o to, że właśnie uprzedzenia, nazywanie kogoś ,,pedałem", nawet jeśli nim nie jest, to jest pewien przejaw braku tolerancji i empatii w społeczeństwie. Natomiast motywy Andersa to kwestia interpretacji, każdy może mieć swoje zdanie, ja szanuję twoje, ale mam też prawo do własnego.
Właśnie skończyłem oglądać ten film - zgadzam się z opinią, że Thea była przysłowiowym "języczkiem u wagi". Była tak naprawdę jedynym i ostatnim sprzymierzeńcem Kaspar'a w tej sprawie...tylko ona stanowiła przeciwwagę w sporze klasowym...w ostatnich scenach kiedy i ona zawodzi pytając się jego w szatni, czy może i on nie jest również "pedałem" - Kaspar traci nadzieje, że jest jeszcze jakieś wyjście z tego dramatu. Ona zabiła już w nim wszystko, co jeszcze było do uratowania...nie tylko Kaspar i Joosep pociągnęli za spust, wydaje mi się że ona również to zrobiła...
Hmm - chyba trochę przesadzasz.
Ludzie są odpowiedzialni za SWOJE czyny. Owszem, Thea odegrała tutaj BARDZO złą rolę i została przedstawiona jako charakter ewidentnie negatywny, słaby, ale nie można jej winić za to co się stało, bo to nie ona strzelała.
Wbrew pozorom istniało wiele wyjść z tej sytuacji, a że skończyło się skończyło to już 'zasługa' duetu Casper & Josef
Tak, masz rację - nie ona strzelała. Oni strzelali doprowadzeni do ostateczności, nie tak silni by samemu znaleźć wyjście z tej tragicznej sytuacji...ale Thea, nauczyciele, środowisko uczniów - byli pośrednio współwinni temu wszystkiemu...
nie wiem co on widział w Thei - prawdziwa dziewczyna powinna przy nim trwać do końca, a zostawiła go przy pierwszej lepszej okazji, być może, pod naciskiem grupy, ale to tylko pokazuje jak miłość bardzo potrafi być ślepa.
Poza tym zauwazylam ze Kasparowi dostawalo sie nie tylko za to ze bronil Josepa ale tez dlatego ze przywodca grupy byl zabujany w Thei. Chcial sie zemscic ze ona wybrala Kaspara. Widac jak na nia patrzyl i jak sie zachowywal kiedy widzial ze oni sie do siebie zblizaja.
Chcial rozbic ten zwiazek i niestety mu sie udalo.