Sięgnęłam po ten film za namową koleżanki.Myślałam na początku,że kolejna historyjka szkolna o przemocy bo tak wiele ich już było.Jednak w tym filmie było coś specyficznego rzeczywistość bardzo zbliżona do naszej nie kreowana na amerykańską.Szczególnie poruszyła mnie relacja między ojcem i synem co wedlug mnie było głównym powodem jego trudności z dostosowaniem się do środowiska rówieśników.Do znieczulicy wsród młodzieży zdążyłam się już przyzwyczaić, bo okazuje się, że takie rzeczy naprawdę mają miejsce.Mamy tu przykład typowego kozła ofiarnego,który zawsze musi być w każdym środowisku po to żeby inni mogli się dowartościować. Końcówka troszkę mnie zawiodła.Jednak oceniłam film 8/10.
Właśnie końcówka była bardzo dobra:) Reżyser dał nam zagadkę...czy Kaspar strzelił później, czy trafił do więżenia. Na film można patrzeć z różnych punktów widzenia: jako ofiara(joshep), jako lider grupy prześladowców, jako obrońca i jednocześnie samotnik(kaspar). Mało jest filmów, które tak doskonale pokazują ludzką obojętność. Zastanawiam się tylko, dlaczego film ma tak niską ocenę.
[SPOILER] Aneta wg mnie niestrzelił i gdyby strzelił to by pokazał reżyser oba upadające ciała.Ale ważne ,że sie na filmie niezawiedliśmy
i można coś z nmiego wynieść.Pozdrawiam.