Nie uważacie jednak że głównymi,choć drugoplanowymi postaciami są ojciec josepha oraz "dziewczyna Kaspara. Po pierwsze dlaczego Joseph nie chciał nikomu się poskarżyć?
Dlatego że jego ojciec go tego nauczył aby walczył a nigdy się poddawał i to był pierwszy powód do morderstwa w stołówce. Drugi powód gdyby "dziewczyna" Kaspara nie poparła Josepha na początku filmu ten nie starał by się mu pomóc za wszelką cenę,gdyby "dziewczyna" Kaspara nie wyrzekła się Kaspara na plaży nie doszło by do bójki i robienia "loda" Josephowi.Ta scena była decydującą jeżeli chodzi o zemstę chłopców. Co o tym sądzicie?
Powiem to tak, dziewczyny maja taki feler że nie staną po stronie kogoś takiego jak Joseph tylko zawsze będą pod wrażeniem gnoi i chamów (czyli twardzieli w ich prostym mniemaniu). Każdy kto by stanął w obronie takiego Josepha będzie dla nich dupkiem. Film zobrazował dokładnie ów feler płci może i pięknej ale niezbyt rozgarniętej jednak. Ciche przyzwolenie dla chamstwa a pogarda dla bezsilności. Co do ojca Josepha, no cóż, uczył go dobrze. Albo inaczej, próbował mu coś wpoić, podstawową zasadę lecz nie wiedział zbyt dobrze jak to zrobić i dla przykładu trafił go w splot zamiast go wytrenować porządnie. Tak więc Joseph czujący się jak ostatni dureń poddawał się wszystkiemu biernie patrząc jedynie z nadzieją w przyszłość (studia w Holandii). Stało się jednak to co się stało, gnoje widząc bierność posuwali się coraz dalej i w końcu zrobili coś z czym Joseph sobie już nie potrafił poradzić. Widział jak ojciec posługuje się bronią, widać potrafił też się nią posługiwać i postanowił wymierzyć sprawiedliwość. Według mnie bardzo dobrze tyle że na miejscu tych dwóch bym ruszył bardziej głową i zrobił to inaczej a jak to napisałem w innym miejscu.
Mi się wydaje,że ta pierwsza interwencja "dziewczyny" Kaspara poprostu otworzyła mu oczy. On na początku był tak jakby bezmyślny i dopiero to przemyślał.