to najlepszy film tego typu jaki widziałem a widziałem ich bez liku
jakie jeszcze widziałeś? jakies produkcji europejskiej? chlopak mnie meczy, zeby znalazla tego typu filmy7, ale nie o amerykanskich nastolatkach, moze ty pomozesz ;)
ja miałem na myśli filmy z gatunku (prawdziwego) dramatu, czyli bez łzawego happy endu, jak np. w "Pif-Paf jesteś trup" czy "Podaj dalej"
I tylko dlatego, że to najlepszy film tego typu jaki widziałeś (a widziałeś ich bez liku), średnia ma być wyższa? ;)
Przede wszystkim grzeczniej, bo ja Cię nie obrażam, tylko zadałem proste pytanie.
Jeśli nie umiesz na nie odpowiedzieć, to przynajmniej nie pluj jadem i nie pisz głupot.
wiele filmów ma zaniżoną ocenę, ten akurat wgniótł mnie w fotel, co się rzadko zdarza (serio), dlatego dziwie się, że średnia jest stosunkowo słaba i pewnie niestety będzie spadać ....
Tutaj każda średnia jest zaniżona z prostego powodu. Część najniższych ocen stawiają ignoranci, którzy nawet nie raczyli obejrzeć filmu do końca. Popatrzyli 10 minut, nie zainteresował ich i myślą, że mają prawo oceniać cały film.
Dlatego na średnią składa się wiele niskich ocen postawionych "nielegalnie". Gdyby je usunąć, średnia oczywiście byłaby wyższa.
Może admini Filmwebu pomyśleliby nad dodatkową opcją - oprócz ocen 1-10 i serduszka powinno jeszcze być "nie wciągnął mnie". I to ostatnie nie byłoby wliczane do średniej.
może to zabrzmi przesadnie, ale filmweb zabił moją miłość do kina. Kiedyś gdy na poważnie się tym interesowałem (od kuchni) marzyłem, że zrealizuje film typu "Nasza Klasa", albo chociaż przyczynie się do jego realizacji. Teraz jak widzę negatywne opinie jakiś bubków nawet przy niekwestionowanych klasykach kina i ich pisane na siłę wywody na temat ewentualnych błedów itp. to nie chcę mi się robić ani jednej z tych rzeczy. Bo zawsze znajdzie się grupa debili, którzy czekają na premierę filmu tylko po to żeby dać 1.
Jeśli ktoś obejrzał klasyk i mu sie nie podobał, to jego prawo. Mnie np nie podobał się Ojciec Chrzestny i nie postawię temu filmowi 9, czy 10 tylko dlatego, że to klasyk. Do mnie nie trafił, chociaż lubię filmy tego typu. Wg mojego gustu jest wiele ciekawszych o tej tematyce.
A szukanie błędów też mnie śmieszy. Zamiast czerpać frajdę z filmu, ktoś patrzy czy np cień pada z dobrej strony albo czy w dwóch ujęciach po sobie bohater ma tak samo zawiązany krawat i tak samo ułożoną grzywkę ;)