Ale na amerykańską wersję lepiej się patrzy - bardziej urodziwi aktorzy.
Ja zdecydowanie się nie zgaddzam. Amerykańska wersja - jak wszystko co jest z USA - na odległość śmierdzi komercją i nie tylko. Za to w "Nathalie..." aktorzy mają klasę, jak przystało na Francuzów.
Zgadzam się, wersja francuska jest bardziej prawdopodobna, motywy działań bohaterów racjonalne, no i obyło się bez trupa na koniec:)