A mnie się podobał. Fajna Zeta-Jones jako przebojowa bi laska;-), dobra, cicha i nieśmiała Lili Taylor, niezły Owen Wilson i tak samo niezły Liam Neeson...
Fabuła raczej niezbyt świeża, film nie zachwyca ale ogląda się przyjemnie
miły film na wieczór. Aktorzy poradzili sobie nieźle, a Zeta-Jones była świetna;-) dałam mu 7/10. w każdym bądź razie, był 10 razy ciekawszy niż King Kong.
jedyny plus w King Kongu?
Adrien Brody
ekhem..nie, nie komentujcie tego:P przez przypadek odpowiedziałam sama sobie, ale miałam dzisiaj ciężki dzień ;-)
swietna jestes. mnie sie juz rozne rzeczy zdarzaly, ale sama sobie eszcze nie odpowiedzialam... zwlaszcza na pismie :)
podzielam twoje zdanie co do filmu
hahahaha
to chyba najlepsze co do tej pory przeczytalam o tym filmie.rozwalilas mnie=)
kazdemu zdaza sie nie dospac ale dobrze ze ty to przelalas na papier....tfu na ekran(?)