Niesamowite wnętrza , fajne dekoracje i gwiazdorska obsada. A w filmie nędza, bezsens, kicz, kicz, po trzykroć kicz. Dam 2 zamiast 1, bo pod koniec Owenowi Wilsonowi spada głowa. Sorry za mały spoiler ale wątpie by ktoś wytrzymał do końca;)
Właśnie jakiś gość w jednej z końcowych scen wypowiedział CHRYYYSTE.
Tylko za nim powtórzyć...