Pomijam już fakt, że przez te "super" wyścigi w filmie powinno zginąc około setka ludzi... ale co tam
ŚCIGAJMY SIĘ bez celu.
- Jesse z jedną miną przez cały film
- Blondyna katastrofalna rola po "Awkward Moments"
- Masa nieśmiesznych tzw. "cool" scen
- Debilna fabuła i debile zachowania bohaterów... "Wezme sobie zajebe helikopter..." co za
głupi film.
Wiesz to podobno na podstawie gry więc ciężko się przyczepić do czegoś.
Ale ta seria gier to klasyka więc film powinien też coś pokazać a to jedno wielkie ZERO.
Sam początek i ścigające się gimnazjum (no może liceum) w tuningowanych brykach sprawiło że reszte filmu oglądałem na siłę.
Blondynka masakra minę i ten uśmiech do Jessa miała taki jak by pytała czy to już ma mu dupy dać czy ma jeszcze poczekać.
Murzyn czarodziej lotnictwa rozwalił system.
Ktoś w końcu kupił prawa od EA do nazwy, zrobił daremny film z wypasionymi brykami pieknie na plakacie dodał Need for Speed" i zesrała się publika ze szczęścia.
Gdyby nie tytuł i powiązanie z grą film zapewne ledwo wyszedł by ponad 5/10.