Prawda. Kto by pomyślał :)

[MAŁE SPOILERY] mam dokładnie takie samo odczucie :D Strasznie mi było żal bohatera z wiadomych względów ;) Uwielbiam Aarona i jego aktorstwo. Fakt przez głos i pewne cechy jest aktorem charakterystycznym ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Ciesze się, że po ciężkim BB wybrał coś "lekkiego". Może scenariusz to nie arcydzieło, jest przewidywalny ale jednocześnie fajny w odbiorze. Kilka momentów wciskało mnie w fotel, główny czarny charakter niesamowicie wkurzał, Michael Keaton był fajnym zaskoczeniem :D Kilka scen było prześmiesznych. Fakt momentami lekko przerysowane sceny - tankowanie przy jeździe - ale same odwalone fury są lekko przerysowane, sorry oczojebne, kanarkowe lamborgini nie jest? ;) Mnie się podobało to dodanie momentami patosu, czułam, że zrobił się z tego lekki dramat ale wcale mi to nie przeszkadzało. Ktoś się skarży że aktor miał zbolałą minę - ej sorry wsadzili chłopaka do pierdla za niewinność trudno by chodził uśmiechnięty i zadowolony ;)

"Nauka Spadania" bardzo fajny film z Aaron'em Paul'em w jednej z głównych ról. Jeśli lubisz tego aktora, a "Nauki Spadania" jeszcze nie widziałaś, to polecam.

własnie się wybiorę ^^ i chyba od razu zahaczę o resztę filmografii bo daje chłopak radę :D

Stałą obsadą to raczej nie ... bo żeby było dramatycznie to ktoś musi zginąć ( bohaterowie sie im skończą szybko :P )