Fabuła toczy się wokół energii atomowej, czyli standardowy temat fabularnych filmów z tego okresu. Neutron jest nakręcony w stylu Santo. Jest to niemalże kopia z tą różnicą, że główny bohater biega w czarnej masce. Jak dla mnie trochę lepiej sprzedane były tutaj walki niż w przypadku filmów z człowiekiem w białej masce, które oglądałem. Dla mnie 4/10, dla fanów lucha, inni się zanudzą.