jedynie co mi jako tako utkwiło w pamięci to monolog o ,,Maluchu''. Jeżeli to miała być komedia to mało zabawna, a jeśli dramat to też taki sobie. Film na jedno obejrzenie, raczej nie zapadnie na dłużej w pamięci. Do ,, Dnia świra'' czy też ,, Wszyscy jesteśmy Chrystusami'' wiele mu brakuje. Moim zdaniem produkcja mało udana, spodziewałem się czegoś więcej.