Filmy takie jak: "Dzień świra", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", czy też "Baby są jakieś inne" są bardzo dobrymi przykładami na to, że Koterski potrafi robić dobre filmy. "Nic śmiesznego" jest chyba jego najgorszym dziełem. Mnóstwo chamstwa, naprawdę żałosnych scen erotycznych i tej durnoty Adasia Miauczyńskiego. Sam Cezary Pazura zagrał naprawdę słabo, ogólnie film jest tandetny, choć tak jak mówię, niektóre filmy tego reżysera są dobre, tak ten ani nie wzbudza żalu do bohatera ani nie śmieszy, jest po prostu chamski i czasem obleśny i tyle. Ocena 5/10 jedynie za znikome przebłyski nijakiej fajności i z sentymentu to innych filmów reżysera. A tak, klapa!
BSJI to gówno jak stąd do Chin a to jest najlepszy film Koterskiego ale czego się spodziewać po HG w awatarku
Koleś, to że jestem fanem takiej muzyki, to nie oznacza, że jestem jakimś umysłowo ograniczonym typem co siedzi na ławce i pali jointy. Wiesz, że o gustach się nie dyskutuje? W tym momencie ty narzuciłeś mi swoje zdanie, pod moją wypowiedzią, to jest moja ocena, do której mam prawo. Także twoja wypowiedź mało mnie obchodzi, a jeśli oceniasz ludzi po tym jakiej słuchają muzyki to cie normalnie propsuje, ziomuś! Jesteś ułomny.
W sumie masz rację też nie lubię jak się narzuca opinie, tak czy srak BSJI to w porównaniu do Nic Smiesznego żałosne i przegadane gówno bez grama dowcipu, ale Twoje zdanie to Twoje zdanie.
Chyba nie wiesz co to znaczy propsować, sprawdź se może w słowniku, proste że oceniam na podstawie muzyki
A ty chyba nie wiesz co to ironia. Specjalnie napisałem słowo Props. Jesteś chyba strasznie gołosłowny.
ten film jest zajebisty a wszyscy jesteśmy chrystusami to dno i nudy tak jak ty kołku