Film ogólnie nienajgorszy, ale mam pytanie, dlaczego większość bohaterów powtarza to co mówi? Np. "pisze, jest napisane", "mam, miałem", "także,też" itp?
W filmach Koterskiego bardzo często jest to spotykane. Reżyser lubi pewnego rodzaju "zabawę" z językiem.
Widziałem wypowiedź Koterskiego na żywo. Mówił on, że język jest dla niego bardzo ważny w filmach, nigdy nie pozwala aktorom improwizować w swoich produkcjach. Stara się uchwycić mowę jak najbardziej potoczną, jak najbardziej naturalną. Twierdzi, że ludzie gdy się tak na nich z boku patrzy wcale nie posługują się idealną polszczyzną, język mówiony bardzo się różni od tego pisanego. Człowiek często mówi szybciej, niż jest się w stanie skontrolować i stąd te poprawki. Np kiedy w rozmowie z kimś nie wiemy do końca jak się do niego zwrócić zdarza nam się użyć dwóch określeń naraz, co jest formą niegramatyczną, ale dopuszczalną jeszcze w języku mówionym, np. "Dzień dobry panie kierowniku, producencie; Cześć, dzień dobry. Mało kto wie poza tym, że dialogi do Dnia Świra są pisane wierszem, i to trzynastozgłoskowcem!