Podobnie jak inne filmy Marka Koterskiego ”Nic śmiesznego” to bardziej dramat niż komedia - zabawny ale jednak dramat. Nieco surrealistyczny ale jednocześnie o życiu. Wielu z nas może znaleźć w Adasiu Miauczyńskim siebie, jeżeli nie w całości to pewne elementy z własnego życia - niespełnione ambicje, frustracje, stracony czas i seksualne niezaspokojenie. Wielu z nas miało lub ma poczucie ”bycia drugim” lub wręcz ostatnim. Wielu z nas nie lubi swojej pracy i marzy o innej. Wielu z nas zdradza i jest zdradzanych z powodu niedopasowania erotycznych preferencji. Nie każdy potrafi mówić o swoich potrzebach. Wielu z nas nie potrafi znaleźć i realizować pasji. Możnaby rzecz, że to żywi ludzie ale w środku martwi. Trochę dołujące przesłanie ale bardzo prawdziwe. 8/10
Jeśli ktoś ma poczucie "bycia drugim"!
To niech pamięta że kiedyś na pewno był:
-NAJLEPSZYM
-NAJSZYBSZYM
-NAJDZIELNIEJSZYM
-NAJBARDZIEJ ZADZIORNYM
-NAJBARDZIEJ ZMOTYWOWANYM
-MAJĄCYM KIEDYŚ NAJWIĘCEJ TESTOSTERONU
-BEZWZGLĘDNYM W OSIĄGNIĘCIU SWOJEGO CELU
Plemnikiem na Świecie!