PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810299}

Nic do ukrycia

Le jeu
2018
6,3 14 tys. ocen
6,3 10 1 14456
5,3 11 krytyków
Nic do ukrycia
powrót do forum filmu Nic do ukrycia

Za wszystkie rozbite rodziny, odpowiada ciekawość, wścibskość i naiwność kobiet. Ich wpychanie nosa w nieswoje sprawy.
Zanim zaczniecie rzucać na mnie przekleństwa, proszę abyście wzięły głęboki oddech i zastanowiły się na spokojnie.
Miałem kiedyś kolegę, który wracając do domu, zatrzymał się na noc na parkingu i spał w samochodzie. Do domu zostało mu jakieś 150 km, ale postanowił spać na stacji. Na pierwszy rzut oka, to odpowiedzialne zachowanie, że nie jechał na siłę i nie ryzykował zaśnięcia za kierownicą tylko się przespał, ale był też inny powód. Spał na stacji paliw, ponieważ bardzo kocha żonę. Powiedział jej, że wróci rano i chciał dotrzymać słowa.
A co gdyby przyjechał po północy i nakryłby ją z kochankiem?
Co wtedy?
Awantura, bójka, może i zbrodnia, sądy, więzienie, rozwód, tragedia dzieci itp. Nic pozytywnego. Gdyby nakrył ją z kochankiem, nie spotkałoby go nic dobrego. Nawet jeśli prawdopodobieństwo jest bliskie zeru, to po co kusić los. Przespał się na stacji, a rano wyspany wrócił do domu zgodnie z obietnicą.
Kobiety tego nie potrafią.
Kobieta musi wiedzieć, choćby ceną tej wiedzy, była rodzinna tragedia. One chcą wiedzieć, za wszelką cenę. Nawet gdyby ktoś miał zginąć. Tak... drogie panie. Czy którakolwiek z was wracając do domu, zatrzymałaby się na kilka godzin na stacji paliw, tylko po to, żeby nie nakryć męża w łóżku z kochanką? Może jej tam nie ma, może śpi sam i jest wierny. Raczej na pewno, ale jeśli istnieje choć cień szansy i maluteńkie prawdopodobieństwo, że jednak jest z kochanką, to lepiej nie wiedzieć. Kobiety tego nie potrafią. Mało tego. Kobieta rozwali związek swojej najlepszej przyjaciółce, kiedy zobaczy jej męża z inną. Jeszcze nie wie z kim się spotkał, nie wie czy to romans, seks za pieniądze, czy jednorazówka, a już leci na skargę do psiapsiółki.
I wszystkie one argumentują w ten sam sposób.
Argument jest ważki i brzmi: "Bo ona ma prawo wiedzieć!!"
No ma prawo. Pewnie nawet chce. Tylko że konsekwencję takiej wiedzy, są zawsze takie same. Rozbita rodzina i cierpienie dzieci. Zawsze.
Ale czy to powstrzymało choć jedną babę?
Zapytałem kiedyś jednej takiej wścibskiej baby, która doniosła psiapsółce na męża.
Doniosła i rozbiła dwa małżeństwa. Kochanka męża jej psiapsiółki też miała męża. Wszyscy w jednym towarzystwie, jak na tym filmie. Ona doniosła i była z siebie dumna. Spowodowała dwie rodzinne tragedie. W obu doszło do rozpadu, w obu doszło do kłótni o majątek i do sądowej batalii o dzieci. Stracili na tym wszyscy. Nikt nie wygrał.
Do sądów chodziły dzieci, sąsiedzi, ojcowie, teściowe, matki i nawet nauczycielka ze szkoły. Dzieci musiały się kilkukrotnie przeprowadzać, syn w jednej z rodzin wziął się za narkotyki, a sądy musiały dokonywać podziałów majątków.
Innymi słowy, płacz, cierpienie, ból i zgrzytanie zębów.
Dwie rodziny ucierpiały, sprawy sądowe ciągnęły się latami i czwórka dzieci miała zniszczone dzieciństwo.
Komu pomogła? Stanąłem kiedyś przed nią i powiedziałem tak:
Wskaż mi jedną osobę, której twój donos pomógł i którą uszczęśliwił. Jedną osobę.
Podasz mi to nazwisko, to cię nie uderzę. Nie znalazła osoby, której pomogła i dostała w pysk. Bardzo mocno.