Niestety akcja toczy sie w skansenie i naprawdę starych chałupach. Dla mnie zbyt sztuczne jak na współczesne czasy.
Sama fabuła nieco naiwna a akcja raz galopuje a raz zwalnia.
Stylizacje Oliwki okropne. Zupełnie niedobrane do aktorki i jej ładnej figury. Po prostu nie można patrzeć jak została nimi oszpecona. Nie mówiąc już o adekwatności do sytuacji. Satynowa spódnica na końcu to największy koszmar.
Do tego wpadki typu: ciasto wyjęte z pieca ma już okrojony brzeg i widać, że jest zimne. Serio, nie można było zamówić całego?