Pomimo kiepskiej reżyserii uważam, że główna aktorka zagrała całkiem fajną rolę. Ale Barciś grał bardzo sztucznie, chyba już powinien dać sobie spokój.
W filmie udało się aktorom wytworzyć cień zaplanowanego klimatu podlasia, życia i spokoju. Dociekliwi szukający dziury w całym będą jednak mieć tu duże używanie w logice niektórych scen.
Na niedzielne popołudnie bez większych wymagań można zobaczyć.