Panie bartoszu, jak się pan urodził i wychował w Łodzi, to trzeba był osie tego trzymać i moze nie byłoby z komedii tragedii. Ale chciał Pan wypłynąć na fali hypu na podlasie i...Wyszło jak większosc ostatnich produkcji polskiej kinematografii - beznadziejnie. Ja 10 lat przemieszkałem na podlasiu a i tak nie mając zaplecza aktorów z regionu i dogłębnej znajomości tamtejszej kultury nie podjąłbym się robienia filmu, który choćby nma to udawać. Podlasie to nie tylko "dla mnie i dla brata oraz hasioki, to znacznie, znacznie więcej. Moze jakby film był osadzony Adamoiwe pod Łodzią to jeszcze jakoś by sie ratował. A tak...Zmarnowane godziny pracy, bo jej efekt po 15 minutach staje się ciężkostrawny. A i jeszcze coś...Stylizowanie na siłe podlasia na zadupie, po którym jeżdża udawane pickupy w stanie złomu to już nawet nie uchodzi...