To teraz już nawet panom poprawiają wypukłości na plakatach? I nie że się patrzę tam gdzie nie trzeba, bo jest to tak 'wyeksponowane' by właśnie rzucało się na obserwatora. Nie rozumiem, co to miało na celu...? Oprócz oczywiście wywołania śmiechu i politowania, bo ja na miejscu Goslinga nie chciałbym by graficy coś mi TAM poprawiali.