Jakieś durne monologi na początku, nie wiadomo o co chodzi, rwane sceny, potem akcja, szukają kogoś, dwa chichy, szukają kogoś innego, pierniczą od rzeczy, potem szuka ich ktoś inny, i dalej to samo...pssss lepiej by było, gdyby puścili cały film "Jak ci się podoba moje auto" z Misty niż tą ich bieganinę. Na szczęście kilka razy można było się uśmiechnąć.
Klimat jak z Wady ukrytej Pynchona, a tego zaś nie trawię.