Russell to był kiedyś taki ładny chłopiec... Dobrze, że jeszcze Ryan się trzyma :) Film równie fajny jak tytułowi goście, pełno śmiesznych gagów, chociaż chwilami zdarzyło się kilka niewypałów i nudnych scen. Spodziewałam się też ciekawszego zakończenia. Ale jak to w życiu, nie wszystko kończy się spektakularnie. Bynajmniej film naprawdę godny polecenia dla fanów gatunku :)