Problem w tym że jednych śmieszy to, a innych tamto i nakręć coś co zadowoli wszystkich albo chociażby większość. Niemożliwe – to oczywista oczywistość - i to widać po opiniach na forum. Jedni zawiedzeni , inni wniebowzięci jak recenzent FW oceniający ten film aż na 9/10 . Dla mnie to ani nie jest porażka ani też wybitna komedia. To jest film, na którym całkiem miło się odprężyłem z kilkoma dobrymi momentami i niestety kilkoma średnimi i słabszymi. Gosling na FW został za ten film oceniony niżej niż ta młoda trzynastoletnia aktorka i Crowe.. to jakieś nieporozumienie bo wg mnie to właśnie on był tutaj najlepszy a Crowe niczego wielkiego nie pokazał. Cała intryga nie jest znowu tak wielowarstwowa jak nakreślił to recenzent FW , majstersztyku się tutaj nie dopatrzyłem, ale film nadrabia klimatem lat 70-tych i kilkoma dobrymi scenami i brakiem humoru kloacznego co dla mnie bardzo istotne.