PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=685110}

Nie ma mowy!

Tumbledown
6,3 11 641
ocen
6,3 10 1 11641
Nie ma mowy
powrót do forum filmu Nie ma mowy!

piękna ,nostalgiczna muzyka z poetyckim przesłaniem i nic poza tym . Pani główna aktorka to jakis gniot , zero chemii między głównymi postaciami . Podobała mi się dwuznacznośc przyczyn śmierci, wątek Curtisa, nawet psy ładne i fajne , ale aktorstwo do bani , film taki sobie , ech... I jeszcze szuflada "komedia" ??? "romantyczna" ???? wtf ???

malinowa123

Pani główna aktorka (nominowana do nagród filmowych i telewizyjnych Rebecca Hall - która zresztą powinna była zostać nagrodzona przynajmniej za "Parade's End") zagrała idealnie kobietę pogrążoną w długoletniej żałobie, a reszta obsady starała się jej dorównać. Natomiast co do braku chemii między głównymi bohaterami - mieli zagrać osoby z dwóch światów, kompletnie różne charakterologicznie - i to im się udało. Gdyby miało między nimi iskrzyć od początku - nie byłoby filmu :-) A szuflada oczywiście bez sensu.

malinowa123

Mam dokładnie te same odczucia. Podobały mi się pieśni, wątek śmierci Curtisa i pieski. Cała reszta do niczego. Sudeikis szarżuje jak błazen, a Hall totalnie aseksualna i odpychająca, z tą swoja skwaszoną miną, nie wyraża ani żałoby ani miłości do zmarłego męża. W ogóle nie umie grać.
Aaaa, przepraszam, elektryk był fajny i te jego preteksty, żeby zaliczyć: tu ptaszek wyeksmitowany, tu inne zwierzątko. To było sympatyczne.

Redaktorka

to był chyba opos - to drugie zwierzątko. Generalnie mam podobne wrażenia do Twoich - może poza tymi pieśniami, które były smętne i śpiewane w studni. Elektryk - myśliwy .......też bym przygarnęła razem z oposem.

ocenił(a) film na 8
malinowa123

Nie wiem, czy oglądałyśmy ten sam film. Dwuznaczność naszych odczuć to pewnie rzecz gustu. Jeżeli spodziewałaś się głupio-uroczej komedii romantycznej, nic dziwnego, że się zawiodłaś. Dla mnie główna aktorka zagrała adekwatnie do roli, jaka została jej przydzielona. Nie wydaje mi się, by postać wdowy w młodym wieku miała emanować seksem, rzucać żartami i robić z siebie słodką idiotkę. Może film jest dla osób, które docenią ambitne kino w morzu komedii romantycznych, których obecne kino serwuje zdecydowanie w nadmiarze ;)

Girlintravel

Ta historia była równie przekonywująca, co komedie romantyczne. Może podana z melancholijnym sosem, tym niemniej równie naciągana. Kobita rugała faceta, zniszczyła jego zapiski - jak jakaś wariatka, notorycznie zmieniała zdanie (wypędzała albo zapraszała). On - profesor wyższej uczelni - jak jakaś ofiara losu lazł do niej na każde skinienie. To się wszystko nie klei. No i oczywiście banalny wątek rodzinki, która go przyjęła jak swojego, a wytatuowane karki z baru były łagodne niczym baranki. Jeszcze kilka rzeczy przychodzi mi na myśl, ale nie chcę spoilerować. Oczywiście szanuję Twoje zdanie, ale mam odmienne. Aczkolwiek doceniam kilka naprawdę świetnych i zabawnych tekstów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones