Serio nie ogarniam filmu , co mialo na celu budzenie tego czegos??????? zadnego wyjasnienia
tylko tyle ze to zlo . Sam film nie nalezy do wybitnych , jest przedewszystkim nudny
taaa, wieje nudą. i tą dziwną fabułą. też nie rozumiem po co mieli otwierać te drzwi a potem zamykać :P
Tak wieje nuda dopiero ostatnie 20 min cos sie dzieje ale nadal nic nie jest wyjasnione , z kad po co i dlaczego.
Oglądałem wczoraj. Ogólnie film nie jest wybitny co nie ulega wątpliwości. Szukałem sensu w tej fabule. Zauważyłem nawiązanie do Biblii. Księga Wyjścia:"Wezwał tedy Mojżesz wszystkich starszych Izraelskich, i rzekł do nich: Odłączcie, a weźmijcie sobie baranka według familii swych, a zarznijcie na święto przejścia. Weźmiecie też snopek hysopu, i omoczycie we krwi, która będzie w miednicy, a pokropicie odrzwi, i oba podwoje oną krwią, która będzie w miednicy; a z was nie wynijdzie żaden ze drzwi domu swego aż do poranku. Bo przejdzie Pan zabijając Egipt; a ujrzawszy krew na odrzwiach i na obu podwojach, przestąpi Pan drzwi, i nie dopuści morderzowi, wchodzić do domów waszych zabijać was". De facto w filmie wyglądało to podobnie jednakże zastanawiam się czemu miało służyć przywołanie demona? Z całej rodziny przeżyła tylko Rebecca. Na końcu filmu to Ona znów przygotowywała "ofiarę"-zabitego baranka. Sytuacja miała się powtórzyć. Może w tej wiosce robią czyski na wzór "Ludu Wybranego". Wynikałoby z tego, że tylko Ona była wybrana przetrwać. Teraz będzie miała zadanie z kolejnej rodziny uratować tylko jedną godną osobę. Nie mam pojęcia, ja tylko napisałem o moich przemyśleniach na temat fabuły tego filmu.
Jak ogladalam ten film to nie zwrocilam uwagi na te slowa z Bibli .Ale wiesz chyba masz racje , to by wyjasnialo ich postepowanie . Jednakze iz masz racje badz nie to nie zmienia faktu ze film byl nudny w pewnych mometach oczy mi sie zamykaly :) Pozdrawiam
Dla mnie ten film to masakra jakaś...Zrozumieć ,zrozumiałam ,ale efekty , gra aktorska po prostu żal....Najśmieszniejsze sceny :
- Koleś lekko kopnął w drzwi i się otworzyły.
- Zamiast pomóc małemu darła tamta tą japę (za przeproszeniem) i nawet się nie postarała wyrywać jakoś zbytnio....Dwa razy go zostawili haha.
- Nie wiem co miały oznaczać te głupkowate plazmy jak nawiedzona dotykała się do ścian czy podłogi...Jak w filmach Sci-Fi - może to kosmita był ....
- No i w końcu super efekty jak nawiedzona otwierała twarz ....:D Genialne ....:D
Żal....
Teraz już wszędzie małpują to otwieranie mordy. Zaczeło się chyba od Grave encośtam. Jak za rok ktoś wymyśli horror w którym potworom czy tam innej upiornej chołocie będą wyciekać znosa gile to w 30 innych horrorach też będą cieknąć gile
Aby zrozumieć film koniecznie znać trzeba jedną z miejscowych legend w USA głoszącą, jakoby w ruinach starego kościoła mieszczącego się w Stull, Kansas znajdowała się jedna z 7 bram prowadzących do piekła. Inna legenda o tym miejscu głosi, że raz w roku przez ową bramę przechodzi diabeł. Cała reszta w filmie (ofiary, rytuał, itp.) została dodana przez scenarzystę do miejscowych legend, z tym że kompletnie nie posłużył się on włąsną pomysłowością, gdyż wszystko ściśle oparte jest na motywach biblijnych, jak zauważył użytkownik Brodwell powyżej. Film bardzo schematyczny, ogólnie chodzi o to, że ci dobrzy miejscowi wierzący w Boga muszą w ramach walki z diabłem, w dniu "święta przejścia" (czyli w założeniu raz w roku) poświęcić niewinne ofiary, aby ocalić swoje tyłki i prawdopodobnie również cały świat przed nadejściem ciemności...
No teraz to juz rozjasniles mi w glowie :) Myslalam ze w zyciu nie zrozumiem tego filmu dwa razy go ogladalam :). Znowu z drugiej strony ten kto robi takie filmy chyba nie spodziewal sie ze wszyscy beda znac amerykanskie legendy . To troche tak jak bysmy zrobili film u nas np o smoku wawelskim i spodziewali bysmy sie ze amerykanie zrozumia :D
To by się trzymało kupy gdyby nie fakt, że pastor swoją krwią tą bramę otwierał. Otworzył po to aby wyszedł demon, pozabijał kilku ludzi oprócz wybrańca którego krew bramę zamknie. Kurde, to tak jakby kopać dołek po to aby go zasypać.
A ja to zrozumiałam tak: przyzwiemy tego diabła wtedy gdy mamy dla niego ofiarę, pozwolimy mu ją sobie zabrać, bo jak nie to, za jakiś czas, wkurzony sam przyjdzie i będzie źle :) Tak czy inaczej, mnie film się naprawdę podobał. Fakt, akcja toczy się powoli, ale mnie to akurat nie przeszkadzało.