Fajne, odświeżone spojrzenie na alien home invasion. Zdjęcia, muzyka, bohaterowie, wszystko bardzo przekonujące. Jest tajemnica, trauma z przeszłości i creepy klimat.
Z każdą kolejną sceną film zaskakuje bardziej, wzbudza ciekawość, niestety druga połowa leci łeb na szyję. Obcych jest po prostu za dużo.
Rozumiem, element zaskoczenia minął, dobrze wiedzieć jak się komunikują, ale jaki jest ich cel? Stworzenie idealnej utopii? Podejrzewałem, że chodzi o pasożyta (rodem The Thing) przejmującego kontrolę nad każdym napotkanym myślącym gatunkiem. No ale niestety otrzymujemy mix Znaków i Inawazji porywaczy ciał.
Odpowiedzi na pytania tyupy po co, dlaczego i o co chodzi są tylko w głowie głównej bohaterki.
Solidne 7/10, nie przynudza i wciąga.