nie wiem o co w nim chodzi,po co wogóle te przemiany??????beznadziejny.
[S P O I L E R] A więc tak. W filmie chodzi o to, że kobieta uważa się za kogo innego, niż jest. Ale o tym nie wie. Żyje w swego rodzaju psychozie spowodowanej wypadkami z przeszłości, które przeżyła bardzo emocjonalnie. Wydaje jej się, że wiedzie zwyczajne, normalne życie. Z początku widzimy ją tak jak ona sama siebie widzi (czyli Sophie Marceau). Natomiast na nagraniu wideo i na zdjęciach wiszących na ścianie widać zupełnie inną kobietę (Monica Belucci). Z czasem do kobiety zaczyna docierać, że coś jest z nią nie tak. Ma przebłyski normalności i wtedy zaczyna widzieć rzeczy normalnie, lub częściowo normalnie. Moim zdaniem scena, gdy połowa jej twarzy to marceau a druga połowa to Belucci to kawał dobrej roboty ekipy od efektów specjalnych. Kobieta zdruzgotana rozpoczyna prywatne śledztwo, by ustalić kim właściwie jest.
A tak w ogóle to film jest naszpikowany efektami specjalnymi, których na pierwszy rzut oka nie widać, jak np. końcowa scena pisania na laptopie (cztery ręce).
Tak. W filmie chodzi nie tyle o postrzeganie rzeczywistości- nie dajmy się ponieść wyobraźni, co poprostu o najzwyczajniejsze problemy z pamięcią, Bohaterka nawet nakierowuje widze na początku filmu i mówi, że miala problemy z amnezją, zresztą nie wiadomo jaki to rodzaj braku czy zaników pamieci, ale nie pamieta nic przed 8 rokiem życia. Wiele wskazuje na to, że mogl to spowodować jakiś wypadek i nie pamietala nic sprzed tego zdarzenia. Dlatego te nudne opisy w jej książce szczególow, które jak mowila sa dla niej wazne, by dokladnie sobie je przypomniec. Na początku filmu widzimy dziewczynke która potrąca samochod, mozliwe, ze to bylo wspomnienie ktore odzylo, albo poprostu ktos, kogo spotkalo cos podobnego, bo widac wyraznie jakby bohaterka miala dejavu. Możliwe, że ten wypadek np. mogl spowodowac problemy z pamięcią- zresztą motyw wykorzystywany w wielu filmach. Autar filmu zwrocil uwage na "istotnosc szczegolow" ktore sobie odtwarzala pisząc książkę. Może w tym tkwil wlasnie jej problem, ze nie rejestrowala jej pamiec wszystkiego we wlasciwej formie. Film moim zdaniem mimo to, że pomysl dobry i tak naprawde ma sens, mimo ze oczywiscie polowa ludzi jest na tyle rozgarnietych ze go nie skuma, to jednak film mimo tego dobrego scenariusza i seksownych aktorek poprostu przynudza. Sa fajne laski, bedace dobrymi aktorkami, jest dobry sensowny i zaskakujacy pomysl, ale film jest poprostu nudny, z drugiej strony pewnie taki mial byc, moze podobnie w nim jak w ksiazce bohaterki, istotne sa bardzo nudne opisy nudnych szczegolow, ktore maja nadac sens fabule, jesli oczywiscie wytrzyma sie do konca filmu. Pozdrawiam
to że film przerósł Twoje możliwości pojmowania to nie znaczy że jest zły - ale oczywiście masz prawo tak go ocenić. Jak dla mnie sama fabuła była wciągająca, efekty naprawdę ciekawe, I Sophie i Monica dały popis możliwości aktorskich tylko wyjaśnienie całej zagadki wydało mi się jakieś takie zbyt proste... Może oczekiwałam jakiegoś wielkiego zwrotu w tej historii.. tak czy siak film całkiem niezły.