...Na początku można myśleć, że film ten będzie pełen akcji i przygód... Wchodząc głębiej można na
chwilę odpocząć i skłonić się do refleksji na temat symboliki w tej produkcji. W porównaniu do
innych popularnych filmów jest skonstruowany bardzo inteligentnie. Moja ocena to 9, ponieważ nie
wiem o co chodzi na samym końcu z zamianą postaci...
A mi się wydawało że zakończenie jest dość jasne:
*************** UWAGA SPOLER*****************
Są dwie dziewczynki, jedna grana przez Marceau druga przez Belluci (będę operować nazwiskami bohaterek , będzie mi łatwiej:) ).Matka Marceau adoptuje lub coś w tym stylu Belluci. Wracają z Włoch samochodem, mają wypadek, Marceau ginie, Belluci traci pamięć. Matka Marceau wykorzystuje fakt że dziewczynka nic nie pamięta i zaczyna traktować ją jak swoją córkę rodzoną a więc Marceau. Dziewczynka jest wychowywana nie jako Belluci ale Marceau. Po latach jednak świadomość "upomina się o swoje", i dorosła już kobieta "wraca do swojej postaci". Od początku była nią Belluci, a nie Marceau. Końcowa scena gdy piszą "razem" powieść jest wg mnie symboliczna, Belluci odkryła swoją tożsamość, ale czuje więź z Marceau której nigdy nie zapomni.
Ktoś ma inną wersję? :)
Demoniczna Wiedźmo, myślę, że nie ma innej wersji i Twoja (moja zresztą też) interpretacja filmu jest prawidłowa. Nie ma tu żadnego rozdwojenia jaźni, a raczej próba poszukiwania własnej tożsamości przez Monicę Bellucci. Wykonanie filmu mogłoby być lepsze, ale sam pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Moim zdaniem siódema się należy :)
A mnie cały czas zastanawiało, dlaczego francuska Jean wiodła życie z Gianni, który był w rzeczywistości bratem włoskiej Jean.
Czy to normalne, że "podłożyła" twarz brata pod swojego męża?
Francuska Jean wiodła życie z Teo. Twarz brata, Gianniego, to pamięć włoskiej Jean stąd halucynacje związane z twarzami (podobnie matek).
Włoszka miesza wszystko bo brakuje jej elementów układanki kto jest kim ;)