Świetna satyra która dobrze wskazuje problemy jakie trapią rzeczywistość medialno-polityczną która nas otacza, to w jaki sposób ludzi bardziej pociągają jakieś nic dla nich nie znaczące skandale zamiast problemy które bezpośrednio ich dotyczą, pokazuje też skorumpowanie władzy która coraz bardziej poddaje się wpływowi wielkich koncernów. Wszystko to jest okraszone wieloma scenami które na filmie wydają się absurdalne, bo przecież zaraz ludzi zmiecie gigantyczna kometa, a tu ważniejsze są jakieś ploty, albo rozgrywki polityczne, a bogaci chcą być dzięki temu jeszcze bogatsi. Świetne role Di Caprio, Meryl Streep, Cate Blanchett czy Jonah Hill sprawiają że film ogląda się jeszcze lepiej. Sam początek nie jest zachęcający i irytujące zachowanie głównych bohaterów wręcz odrzuca, ale później jest coraz lepiej. Jeśli ktoś spodziewa się po tym filmie kolejnej głupiej nawalanki Marvella to trafił pod zły adres, tutaj zamiast akcji jest skomplikowana sieć relacji oraz interesów i to one są głównym przeciwnikiem bohaterów w tym filmie.