Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się po filmie nie wiadomo czego, a już na pewno nie tego, że po obejrzeniu napiszę coś o nim. Film jest dość długi spodziewałem się, że po godzinie mnie znuży ale jest tu wplecione naprawdę sporo treści.
W satyrycznej formie podane są tu media, których nie obchodzą fakty, a co jedynie oglądalność oraz to aby podawać ludziom "cukierkowe" wiadomości. Można się lekko uśmiechnąć ale też i rozdrażnić, kiedy widzimy jak rozstanie jakieś celebrytki jest ważniejsze niż apokalipsa. Prezydent zamiast zagrożenia widzi szanse na wygranie wyborów. Najbogatsi zaś kombinują, że można z asteroidy wyciągnąć zyski. Jasno jest tu pokazane, że osoby piastujące najwyższe stanowiska zachowują się egoistycznie.
Przy filmie można się pośmiać ale przychodzą też momenty zastanowienia się.
Mnie osobiście uderzyły fragmenty tego jak social media, telewizja i pseudonaukowcy czy osoby prywatne potrafią wpłynąć na to co myślą ludzie.