PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=848823}

Nie patrz w górę

Don't Look Up
2021
6,7 154 tys. ocen
6,7 10 1 153891
6,0 77 krytyków
Nie patrz w górę
powrót do forum filmu Nie patrz w górę

Film bardzo mnie rozczarował pod wieloma względami i był też po prostu za długi, przez co stał się męczący i nudny. Nie spodziewałem się wiele, bo to jednak netflix, ale jak ten film jest prosty jak konstrukcja cepa... to jest po prostu straszne, nie wiem jak to można nazwać satyrą, skoro nie stosuje się żadnej aluzji. W zasadzie film to polityczne uderzenie w Trumpa, więc twórcy spodziewali się jego ponownej wygranej, ale chyba było już za późno, żeby odkręcać, przez co żart szybko stał się czerstwy. W zasadzie 1/2 tej "komediowej" części to pocisk po Trumpie jak w SNL. Ja rozumiem, że są ludzie w USA których to śmieszy do łez, tak jak u nas ucho prezesa czy wtyle wizji, ale nawet tutaj przedobrzyli. Chyba nawet przeciwnicy Trumpa mogli się poczuć dziwnie, że za każdym razem muszą dostawać potwierdzenie, tak teraz śmiejemy się z Trumpa, nie widzisz tego? Jak nie widzisz? Czerwona czapeczka halooo! Już kumasz? Taki żart po prostu nie jest śmieszny, bo za dużo tego. Absurd oczywiście poza skalą przez co nie wiadomo czy się śmiać czy płakać nad fabułą, która staje się strasznie rozwlekła i nic z niej nie wynika. Wątki poboczne to są zapychacze pisane na kolanie. To niby ważne przesłanie się w ogóle nie przebija, głównie przez to jak ten film jest prowadzony. Wszystko trzeba pokazać widzowi i łopatologicznie tłumaczyć. Widać, że twórcy tej "uświadamiającej" opowieści wpadli we własne sidła. Ten film nie stawia żadnych trudnych pytań, nie daje do myślenia, wiadomo kto jest zły: konkretni politycy (bo przecież nie zaatakujemy wszystkich stron sporu), media, no i ci źli ludzie. Aby tylko nie pokazać tej "uświadomionej" strony, którą reprezentuje netflix. Przecież oni się nie mylą nigdy. "Pocisk" po Elonie Musku idealnie się wpisuje z resztą w tę zabawę. Przez co film staje się autosatyrą i uderza w twórców i aktorów, którzy tak zafiksowali się w prawdziwym życiu Trumpem, prawactwem, klimatem itp, że chyba zapomnieli, o czym miał być ten film i jedyne co mogą usłyszeć od tej prawdopodobnej grupy docelowej to "OK Boomer". Dało się to zrobić krócej i ciekawiej, z ciekawą puentą, tak aby to trawiło do każdego widza, nieważne jak jest ogarnięty. Był materiał, aby zrobić satyrę na obecne czasy bez boomerstwa, ale wtedy by musieli dostać wszyscy po równo np. "celebryci", którzy na szczyt klimatyczny przylatują prywatnym odrzutowcem, a potem mówią ci szarakowi, żebyś kupił elektryka, bo inaczej niszczysz Ziemię. Tylko czy wtedy gwiazdy Hollywood by się zgodziły w tym zagrać?

hazhell

Ale ,,złoci chłopcy Holywood" się tutaj zebrali we dwóch....