Wtedy mnie nie porwał , nawet trochę zniesmaczył ( scena jak facet leje w stronę kamery ) . Wspominam ten dzień z sentymentem , nie film

ale wydaje mi się, że tutaj nie tyle o napady na banki chodzi, co o znudzenie życiem prowadzące do maksymalnego zaplątania się. Pierre notorycznie powtarza w swoich wariactwach 'Je suis fatigué' - 'Jestem zmęczony'.

jako maluch. Tak, to dziecko majtane w powietrzu... Tylko faceci potrafią się tak bawić z dzieckiem.

Pierre wyrabia meble, ale diabli go noszą, a interes idzie tak sobie. Teoretycznie dorobił się już żony i syna i powinien dłubać w drewnie na ich utrzymanie, zresztą na swój sposób kocha najbliższych. Praktycznie - dochodzi do wniosku, że obrabianie banków to szybszy sposób na podreperowanie funduszy niż handlowanie...

to raczej na serwisach francuskich