Bliźnięta nie mają takich samych głosów, stąd brak zdziwienia. Oczywiście, w filmie brzmią tak samo, ale to dlatego, że obie role gra Lindsay Lohan. Gdyby to była rzeczywistość, po głosach by się nie zorientowały.

zgadzam się z Jeyką.

Swoją drogą, dobra z niej dupeczka wyrosła.

Może gdyby nie była ćpunką ani alkoholiczką.

A w czym ci to przeszkadza? Jej życie i ciało. Nie zmienia to faktu, że jest zajebistą dupą.

W tym, że niszczy to ciało, wystarczy popatrzeć na niektóre jej zdjęcia.

Przez to swoje ciekawe życie (alkohol, narkotyki, więzienie, odwyki itp) straciła szanse na kilka ról w znanych filmach. Może dlatego mam wrażenie, że ostatnio jakoś "ucichła". Już nie jest o niej tak głośno jak kiedyś. A co do tego jaka z niej "dupa"... to pozostawię juz twojej ocenie ^_^

Pare lat temu byla ladna..

No, ale to juz upadek z ktoreego sie nie podniesie. Ogolem to jej filmy byly calkiem dobre..

Twarda sztuka to nawet bardzo dobry film, cale szczescie to dobry film...

Cos by z niej bylo gdyby nie to, ze zrobila z siebie zombie.

Poza tym, człowiek słyszy swój głos inaczej niż inni ludzie, więc dziewczynki mogły nie zwrócić uwagi na taki szczegół.

Dokładnie tak. Słyszymy swój głos głównie poprzez tzw. przewodnictwo kostne, dlatego też jest on trochę "zniekształcony" w stosunku do tego co słyszą inni ludzie.

Wystarczy nagrać swój głos na dyktafon a później odtworzyć, aby się przekonać. Kiedy ja zrobiłem to po raz 1-szy nie mogłem uwierzyć, mój głos z taśmy mi się nie podobał.

Poza tym warto zwrócić uwagę na to, że jedna siostra mówiła z amerykańskim akcentem, a druga z brytyjskim ;).

Po pierwsze wiele osób ma podobne głosy nikt by się tak nie rozpoznał, po drugie miały (miała?) maski na twarzy

Błagam człowieku, nie HEŁMY! Szermierze mają maski