Miałem dziesięć lat, kiedy po raz pierwszy obejrzałem film "The Parent Trap" Nancy Meyers. To było pięć lat temu, latem 1998, w USA, byłem u wujka na wakacjach, po raz pierwszy za granicą. Wujek zabrał mnie do kina. Ten film po prostu mnie powalił, przez dwie godziny rechotałem ze śmiechu jak zaraczarowany. Według mnie najmocniejszą stroną tego filmu jest scenariusz i gra aktorów, choć muzyka też jest piękna. Szczególne uznanie dla 12-letniej Lindsay Lohan, która na prawdę sympatycznie i naturalnie zagrała Hallie i Annie.