Nie przepadam za filmami tego pokroju..tzn. kretyńskie komedie. Gdy tylko słyszę o "Strasznych filmach" czy innych takich, to przewracam z trwogą oczami. Wolę ambitniejsze produkcje.
Jednak w tym przypadku absurdalny Zohan mnie urzekł :) Jak na głupi film, był całkiem zabawny, ba! W niektórych momentach smiałam się naprawdę głośno :) Scena w której Fantom wybiega z budynku po suficie jest powalająca, zresztą mogłabym takich scen długo wymieniac.
Moim zdaniem wszyscy, co ostro krytykują ten film powinni trochę wyluzowac...
Don't mess with the Zohan jest świetny na ponure dni, wprost idealny na poprawę humoru. Jest po prostu pozytywnie zakręcony :)
Moja ocena to 10/10, polecam!
(a pomyśleć, że jestem fanką dramatów i wyciskaczy łez...)