posmialam sie troche, tylko o co chodzilo z dreczeniem kota nie rozumiem :/ Ogolnie - w ciekawy zarazem zabawny sposob poruszony temat emigracji, emigrantow
dodam jeszcze ze muzyka przezabawna i akcent glownego bohatera(i nie tylko jego)jak oni tak umieja mowic z innym akcentem to ja nie wiem ;)
Niektóre filmy są tak głupie, że aż śmieszne. "Nie zadzieraj z fryzjerem" jest tylko głupie. To "dzieło" reprezentuje niestety podobny poziom, co "Borat".