Bardzo ważny dla Petera Jacksona film, króry po trylogii złego smaku udowodnił nim, że ma także zacięcie do konstruowania fabuł czysto dramatycznych (szkoda, że później ten potencjał niewłaściwie spożytkował). "Niebiańskie istoty" to prawdziwa historia dwóch dziewczyn, których obsesyjna wręcz przyjaźń doprowadza w końcu do morderstwa. Jackson wybrał ciekawą, ale i całkiem typową dla siebie drogę do opowiedzenia tej historii - używając bardzo grubej, niejednokrotnie ocierającej się o groteskę kreski, zrekonstruował specyficzny, przepełniony pasją i fantazją wszechświat swoich nastoletnich bohaterek, tworząc w ten sposób przejmujący obraz skrywanych namiętności, które w końcu przeradzają się w obsesję.
Witam
Tym filmem Jackson udowodnił raczej, że jest twórcą wszechstronnym, który nie ogranicza się do jednego gatunku filmowego.
Pisząc o "niewłaściwie spożytkowanym potencjale" masz zapewne na myśli trylogię Tolkiena, z czym absolutnie się nie zgadzam, moim zdaniem jest to genialna ekranizacja i jako maniaczka fantasy jestem mu za nią dozgonnie wdzięczna oraz King Konga, którym spełnił marzenie życia, i za to tym bardziej go cenię, a film wyszedł niezły, chociaż ze względu na tematykę dla mnie w odstawce.
Czy Twoim zdaniem powinien się ograniczyć tylko do fabuł dramatycznych i dać się zaszyfladkować, albo zanudzić kręcąc wszystko w jednej tematyce?
Mnie osobiście bardzo podoba się to, że próbuje się sprawdzić na wielu płaszczyznach i po kilku przygodówkach możemy ogladać jego poważniejszą twarz w "Nostalgii Anioła" (książka genialna), a ja z niecierpliwością czekam na "Hobbita".
Pozdrawiam
Przez 'niewłaściwie spożytkowany potencjał' ujmuję jego ukierunkowanie się na kino czysto komercyjne (którego wartość to dla mnie rzecz dyskusyjna; 'Powrót Króla' i 'King Kong' absolutnie do mnie nie przemawiają). No ale zobaczymy co pokaże w 'Nostalgii anioła', wydaje się to powrót do poetyki 'Niebiańskich...'.
Niestety show biznes rządzi się swoimi prawami, a na życie zarabiać też trzeba. Trylogią zapracował na nazwisko dzięki któremu drzwi do realizacji "King Konga" - jego marzenia - stanęły dla niego otworem.Teraz właściwie chyba może przebierać w pomysłach i cieszę się że są one tak różnorodne.
Pozdrawiam
Dla mnie "Powrót króla" to dramat w opakowaniu fantasy, posiadający symboliczne znaczenie. W życiu nie nazwałbym tego filmu typowo komercyjnym produktem. Nawet "King Kong", chociaż czysto rozrywkowy, to jednak jest dośc inteligentnym hołdem dla oryginału.
Rozwiń proszę. Czym się owa inteligencja i symbolizm objawiają? Brzmi złośliwie, wiem, ale pytam szczerze.
o ile się orientuję ten film zrobił dużo wcześniej niż trylogię.
p.s."nostalgia anioła"jest do dupy.Nie licząc kreacji Stanley'a T.
Jackson jest artystą żyjącym w wolnym świecie, który dzięki Bogu może tworzyć wszystko to, na co ma ochotę. Chciał stworzyć Niebiańskie stworzenia? Stworzył je. Pragnął nakręcić ekranizację trylogii Władcy Pierścieni? Nakręcił te filmy. Marzył mu się King Kong? Zrobił go. To artysta. Nam pozostaje jedynie cieszyć się jego pracą. Czy którykolwiek swój film nakręcił wyłącznie dla pieniędzy? Ja w to nie wierzę! Nie nazywajmy żadnego z jego dzieł komercją, proszę. To strasznie krzywdzące. Komercja to reklamówki, te rzeczywiście wymyśla się dla pieniędzy (i to jeszcze wcale nie oznacza, że muszą być artystycznie nieciekawe). Ja widzę w jego filmach wielki talent i wielką pasję. We wszystkich, które widziałem. Ja jestem mu wdzięczny i za Niebiańskie stworzenia i za Władcę Pierścieni.