Film bardzo nietypowy, zarówno realistyczny jak i fantazyjny, scenariusz napisany jak trzeba, ale mnie najbardziej podobała się scena z Orsonem Wellesem - najlepsza z całego filmu!
Prawda, jednocześnie bardzo fantazyjny i bardzo realistyczny. Tylko co mnie rozśmieszyło: (SPOJLER) w czym niby miał się przejawiać dokładnie opracowany plan zabicia matki Pauline? Mówiły, że wszystko szczegółowo zaplanowały, tak, żeby wyglądało to na wypadek. Ale czy obicie czyjejś głowy cegłą można uznać za wypadek? Może chciały zrzucić jej ciało z jakiegoś rumowiska, że niby że spadła i się poobijała? Nie zostało to w żadne sposób wyjaśnione.