Czy nie można nakręcić takiego filmu w dzisiejszych czasach? Obejrzałem już wiele filmów
o tematyce indiańskiej. Większość z nich powstała w czasach gdy westerny miały swoje
pięć minut. Niestety w dzisiejszych czasach nie powstaje już praktycznie nic nowego,
godnego uwagi poruszający ten wstydliwy dla Stanów...

Liczyłem na dużo więcej, tymczasem dostałem owszem niezły film ze wstrząsającymi
(głównie przez dosłowność przekazu, gwałty, obcinanie głów itd) ostatnimi 15 minutami.
Szkoda bo temat ważny i przydałby się film trochę głębszy, że tak powiem.

Niby jest to western starający się łączyć stare (czy może klasyczne) z nowym, niby mamy tu i przygodę i rewizję, ale tak naprawdę ani jedno, ani drugie nie jest dobrze pokazane. Lepiej sięgnąć po „Małego wielkiego człowieka” z tego samego roku, który też nie jest bez wad, ale wypada po prostu bardziej...