Obraz jest typowym dramatem, który dzieje się w przyszlosci, stad pojawia sie rowniez gatunek science-fiction. I w duzym stopniu moze to mylic widzow - wiekszosc spodziewa sie jakis galaktycznych zjawisk, katastrof. Oczywiscie dostaja kilka takich scen, aby nie wyszlo totalnie nudno, jednak calosc to bardziej przemyslenia glownych bohaterow, walka z samotnoscia, z samym soba, swoimi rozterkami, a cala katastrofa to tylko tlo. Przyznam, ze rowniez spodziewalem sie wiecej akcji niz psychologicznego rozwiazania. Podejscie do produkcji to tez rzecz wazna - nastawilem sie zupelnie na co innego i film nie zrobil na mnie niestety duzego wrazenia, co nie oznacza ze jako dramat to slaby film. Mnie po prostu nie urzekl... 5/10