Zastanawia mnie tutejsze narzekanie na film. Wedle mnie to totalny brak zrozumienie filmu. To jest jak pójść na Dunkierkę Nolana -spodziewając się filmu wojennego, a później narzekać że mało strzelali... Tak samo tutaj - to nie jest film Sci-Fi, to nie jest film katastroficzny... to jest film o miłości ojca do córki, o poświeceniu umierającego ojca aby ratować dziecko.. o błędach które popełnia się w młodości a które później mają ogromny wpływ na ludzi nas otaczających... a to czy on lecą w kosmosie,płyną statkiem czy są na bezludnej wyspie jest kompletnie bez znaczenia.
Rola Cloneya zagrana perfekcyjnie! Niełatwo zagrać przekonująco człowieka na skraju śmierci.. a on zrobił to na 5+.
I oceniasz to barachło na 9?Nudny bzdet i tyle ale oczywiście są tacy którym się takie coś podoba i doszukują się w tym czymś nie wiadomo jakiej głębi.Kiedyś był taki film "idiokracja" i w nim była fajna scena w której główny bohater wybrał się do kina na film który dostał kilka oskarów.Filmem tym okazał się obraz tyłka wyświetlany przez 2 godziny...I mam wrażenie że gdyby w tych czasach takie coś powstało jeden na 30 głosów byłby zachwycony głębokim przekazem tego filmu i jego ukrytym dnem.I takich ludków niestety jest coraz więcej,kilku z nich to oczywiście opłacone trolle ale są i zwykli prości ludzie.Na szczczęście nie wszystkim wystarcza pomalowana wydmuszka
nie dla ciebie ambitne kino jak widać... za to gniota Kość i cień oceniłeś na 8...
> Rola Cloneya zagrana perfekcyjnie! Niełatwo zagrać przekonująco człowieka na skraju śmierci.. a on zrobił to na 5+.
Zgadzam się! Jego gra aktorska zdecydowanie zasługuje na ocenę 5/10! Nawet Rambo nie pływałby tak zwinnie w lodowatej wodzie, nie zdradzając żadnych objaw wyziębienia organizmu! Demencja starcza również oddana perfekcyjnie. Można śmiało powiedzieć, że bez niej cała ta podróż byłaby bezcelowa.