ba, nawet do połowy... Nie wiem, ale od Sci-fi nie oczekuje wielkiej głębi, filozoficznego myślenia czy wielkich przemyśleń. Licze na napiecie czy efekty.... Brak ich niestety a Clooney jak święty Mikołaj wygląda...2/10
"...od Sci-fi nie oczekuje wielkiej głębi, filozoficznego myślenia czy wielkich przemyśleń"
No to gratuluję. A znasz takiego pisarza jak Lem? Przeczytaj "Głos Pana" , to po pierwszym akapicie twoje dwie szare komóreczki wykitują od nadmiaru filozoficznych przemyśleń.