Niebo o północy

The Midnight Sky
2020
4,9 32 tys. ocen
4,9 10 1 32183
4,2 23 krytyków
Niebo o północy
powrót do forum filmu Niebo o północy

Słabizna

ocenił(a) film na 2

Wczoraj, jako, że w niedzielę po świętach nie miałem nic do roboty, skusiłem się na obejrzenie tego "dzieła". Wytrzymałem tylko 25 minut. Postaram się po krótce opisać co mi się nie podobało.
Po pierwsze, brak jakiegokolwiek wprowadzenia widza do fabuły. Dostajemy na początku planszę z czasem i miejscem akcji: luty 2049 roku, koło podbiegunowe, 3 tygodnie po incydencie. Jakim incydencie? Tego nie wiemy, film nie wyjaśnia nic. Gdyby nie opis, nie miałbym bladego pojęcia o czym to jest. Pierwsza scena pokazuje nam akcję ewakuacyjną z obserwatorium w kole podbiegunowym. Dlaczego ta ewakuacja? Co się stało, że ludzie muszą ratować się ucieczką? i dlaczego nagle tyle osób się tam znalazło? Dlaczego wszyscy uciekają, a bohater grany przez G. Clooney'a zostaje? Rozumiem, że później dowiadujemy się, że chciał ostrzec ekipę badawczą z K-23 wracającą na ziemię, ale dlaczego nie dowiadujemy się tego od razu?
Po drugie, wątek wspomnianego wyżej księżyca Jowisza K-23. Rozumiem, że w obliczu globalnej katastrofy (o której dowiedziałem się z opisu filmu), naukowcy szukają "nowej Ziemi", ale dlaczego od razu wysyłać tam misję załogową? Przecież to jest absurdalne pod względem logistycznym. Taka podróż zajęłaby minimum kilkanaście lat w jedną stronę. Przez ten czas załoga musi mieć zasoby w postaci pożywienia, wody i tlenu. W prawdziwym życiu jest to nierealne do wykonania. Choć może w 2049 technika rozwinie się na tyle, aby pozwolić na takie dalekie kosmiczne wojaże, ale szczerze w to wątpię. Poza tym, załoga, która znajduje się w bazie na K-23 jest młoda, powinni raczej być koło 40tki. Czy oni się urodzili na tym księżycu, czy jak? Jest jeszcze kwestia tej niemej dziewczynki z obserwatorium gdzie przebywa główny bohater. Akcja ewakuacyjna była zaplanowana i przeprowadzona bardzo skrupulatnie, dlaczego więc nie zauważono, że w obserwatorium jest dziecko, które się schowało? Nikt nie przeszukiwał dokładnie tej placówki?
Po trzecie, przeraźliwa nuda. Przez ten cały czas,który spędziłem z tym gniotem nie działo się absolutnie nic. Cały czas miałem wrażenie, że przespałem albo pominąłem jakiś ważny wątek. W filmie nic nie jest powiedziane wprost, wszystkich głównych elementów fabularnych trzeba się domyślać. Widz sam musi dochodzić do sensu kolejnych scen filmu.
Netflix tym razem bardzo mnie zawiódł. Obejrzałem multum filmów i seriali, ale żaden mnie tak nie rozczarował jak ten. "Niebo o północy" to obraz nudny, nieangażujący, czasem również nielogiczny. Obejrzałem niecałe pół godziny, a i tak żałuję. Dawno nie miałem poczucia tak zmarnowanego i bezpowrotnie straconego czasu. Raczej nie zmuszę się aby obejrzeć film w całości. Sam pomysł na film dobry, wykonanie fatalne. Clooney bardzo sobie zaszkodził tym filmem. Najgorszy film z jego udziałem jaki widziałem kiedykolwiek. Kategorycznie nie polecam!