E tam, w l. 70/80/90. mieliśmy o wiele więcej chłamu pod tym szyldem (widziałeś Syngenora? Albo Xtro? :D Dziś płacimy cenę za avengersów i inne brednie. Mało kto już odszyfrowuje "s" w "sf". Ale jest kilka perełek. Np. "Prospect" (2018) - polecam. Zresztą kilka mogę jeszcze wymyślić.
P.S. Zgadzam się z główną tezą - już po fotosach zalatuje tu kiczem i będzie to film "obejrzyj i zapomnij". Obyśmy się mylili.
Prospect ale też np. Moon, z mniej znanych fajny był też Europa Report 2013 taki europejski. Avengersów bym się nie czepiał, nie wszystko było tam takie złe ;) znam trochę ludzi którzy lubią komiksowy świat dla nich te filmy to było coś co chcieli niejako zobaczyć na dużym ekranie od dzieciństwa, nie zabierajmy innym odrobiny przyjemności :).
Nie czepiam się. Dokładnie dlatego, że ma swoich fanów + film to przecież rozrywka. Ale, ale ale... powtarzalność, ekspansja, monopol - przyzwyczajanie widza (nie mówię o MC freakach) do monumentalnych widowisk, gdzie to niekoniecznie potrzebne. Plus nietrafne definiowanie gatunku (i tu: głównie przez odbiorców, ale to temat na elaborat). P.S. Mimo, że uważam to za brednię, czasem też wciągnę - odmóżdżacz z "laserami" ;) Ale sam widzisz, parę naprawdę niezłych byśmy zebrali. Warto śledzić Alienhive.pl w tym temacie. Pzdr
Z kina sci-fi ostatniej dekady to wg mnie na conajmniej 8 gwiazdek zasługują: Interstellar, wspomniany Moon, Oblivion, Dystrkyt 9. To tak na szybko co pamiętam, choć jest tego pewnie więcej.
Pozwolę się podłączyć do dyskusji. Tez jestem skłonny się podpisać pod tą tezą z tym, że u mnie mam wrażenie to się łączy z wiekiem. Z czasem robię się co raz to mniej pobłażliwy a bardziej krytyczny do tego rodzaju produkcji ;). Choć zdarzają się wyjątki. W/w "Dystrykt 9", "Moon" lubię "Strażników..." za ich rys komediowy, podobał mi się "Cloverfield Lane 10", "Ex Machina", "Marsjanin", przyzwoity poziomem "Pasażerowie" a ostatnio odkryłem stary już ale nie nachalnie przekombinowany "Serenity" Ale fakt, że przeważnie tego typu produkcje są tylko średnie, przeciętne albo szkoda czasu
Sunshine 2007 też był ok. choć to trochę jak kopia Event Horizon. Za to za Ad Astra dostałem od znajomych bana na wybieranie filmów do kina, poniekąd muszę przyznać że słusznie, bo to był zmarnowany czas na czerstwą bułę. Sceny akcji bez sensu dla fabuły, chyba tylko po to by w trailer-rze umieścić. Zmarnowane role Donalda Sutherlanda i Liv Tyler. To zwykła obyczajówka powinna być. pozdr
Nie rozumiem skąd wniosek o "politycznej poprawności"? Tzn. że nie 100% obsady jest białe czy co, bo naprawdę nie wiem. Nie było nic o społeczeństwie w filmie.
Ten dziwny użytkownik w każdym swoim wątku pisze coś o poprawności politycznej. Może jest z Rosji? W każdym razie lekko to obsesyjne.
Po lewakach trudno się spodziewać żeby dostrzegali idiotyzmy swoich ideologii - a lekko obsesyjnie wygląda przeglądanie czyiś wątków w poszukiwaniu tego czy i ile pisał o politycznej poprawności - skoro taki shit wytwórnie sprzedają to trzeba o tym pisać żeby ludzie nie myśleli że to jest ok
Ja nie przeglądam Twoich wątków, specyficzny użytkowniku, tylko akurat w ciągu jednego dnia dwa razy na nie trafiłem, w odniesieniu do filmów, które akurat niedawno obejrzałem albo chciałem obejrzeć......................
Domyślam się, że nie jesteś Polakiem, ale sprawdź sobie, jaka jest definicja lewactwa w polskich słownikach. Stosujesz tutaj definicję rosyjską, co jest całkiem zabawne.
Biedactwo taka ilość prawdy dla lewaka to musiał być prawdziwy szok. To raczej Twoje życzenie bym moskiewską definicję stosował. Jak to w Biblii jest napisane drzazgę w oku bliźniego dostrzegasz a belki w swoim własnym już nie. Narzucanie wszelkich parytetów, multikulti, obsesyjne forsowanie LGBT to LEWACTWO - i nie wstydź się tego, aktywiści bez ideologii sami mówią o rewolucji, więc czemu zaprzeczasz? Mniejszość narzuca większości swoje widzenie świata, wykorzystując już nie towarzysza Mausera ale zlewaczone media i szantaże emocjonalne.
Słownik języka polskiego: lewak, osoba o skrajnie lewicowych poglądach, bolszewik, komunista, trockista, maoista itp.
Ty to inaczej rozumiesz, niż podają polskie słowniki?
Twoja raczej słaba znajomość języka polskiego sprawia, że Tobie się wszystkie pojęcia mylą i ich znaczenie. Trockista, to podobnie jak pisowiec, wróg demokracji liberalnej i zwolennik systemu jednopartyjnego.
Twoja słaba umiejętność rozumowania i lub wrodzona hipokryzja wspierana marksistowską dialektyką nie pozwala na dostrzeżenie faktu, że demokracja liberalna już dawno przestała być liberalna a jej ewolucja niebezpiecznie zmierza w kierunku quasiliberalnej, w której mniejszości narzucają swoje zdanie większości, wykorzystując do tego rzekomo wolne media. Zwolennicy takiego quasiliberalizmu to lewacy. To dla Ciebie najlepszy system byłby właśnie jednopartyjny, choć nawet w systemie jednopartyjnym były przybudówki, będzie zatem partia liberalna, pseudoliberalna i quasiliberalna - inne nie będą dozwolone.
Mnie odpowiadał system z lat 1989-2015, w którym to okresie każdy jeden rząd był koalicyjny. Dodatkowo istniały niezależne ośrodki, stopniowo rozbudowywane i wzmacniane, które miały z założenia omylnej władzy wykonawczej patrzeć na ręce.
Co się z Polską dzieje po 2015 roku, pokazują dane dotyczące demokratyzacji, pluralizmu czy wolności mediów. W ciągu raptem 5 lat spadliśmy o kilkadziesiąt pozycji w każdym tego rodzaju rankingu, zbliżając się do tych Twoich wzorców ustrojowych, czyli Rosji, Białorusi, Turcji.
Ta Twoja rosyjska obsesja na punkcie lewactwa jest kompletnie pozbawiona sensu i oderwania od rzeczywistości. Twoje posty to bardziej ruski trolling niż jakiś trzeźwy głos w dyskusji, oparty na faktach.
Bełkoczesz non stop próbując przypisać mi jakieś rosyjsko-tureckie sympatie, co świadczy o tym że mało wiesz a jeszcze mniej rozumiesz, co zresztą nie powinno w sumie dziwić u nawiedzonego lewaka jakim jesteś. I nie zasłaniaj się demokracją czy pluralizmem. Wbij to sobie do łba - Obywatele powinni mieć prawo krytykować wszelkie bzdury w tym lewackie pomysły a TY im to prawo odbierasz patrz pierwszy Twój pościk. Z góry zakładasz że to co lewacy robią jest OK, żadnej krytyki, co w konsekwencji prowadzi do jedynej słusznej linii partyjnej. BTW Rankingi robią ci co mają wpływ na media i robią to w określonym interesie i na zamówienie często polityczne. Jakość tych rankingów jest różna, najczęściej dość słaba. Jakoś nie zauważyłem żeby w Polsce zamykano niepokorne gazety, za to widać jak lewacy na zachodzie manipulują przepływem informacji - pierwszy lepszy przykład z brzegu gwałty w Niemczech w sylwestra. I TO dotyczyło wszystkich tamtejszych mediów a nie tylko tzw państwowych. Także swój lewacki trolling oparty na dialektyce marksistowskiej zostaw dla siebie bo jest on dość żałosny.
Kultura Twoich wypowiedzi, wszystkich, też jest zbliżona do kultury żołnierzy wyzwalających Polskę od Wschodu. Nie ulega wątpliwości, że nie ma w Tobie nic polskiego, pod względem kulturowym i narodowościowym, natomiast silna rosyjskość bijąca z każdej Twojej wypowiedzi, nie pozostawia wątpliwości z jaką osobą mamy tu do czynienia.
Na pewno mamy do czynienia z lewakiem mówiącym o sobie w liczbie mnogiej WY towarzyszu zawsze macie rację marksistowska "logika" pełną gębą, Twój progenitor tow Hilary Minc powiedział kiedyś coś takiego "robotnik który strajkuje w ludowym państwie to kontrrewolucjonista bowiem wszystkie problemy robotników mogą rozwiązać związki zawodowe a nawet gdyby związki nie były w stanie tego zrobić z powodu działań antysocjalistycznego elementu to partia która jest na to odporna te problemy zawsze rozwiąże, więc robotnik nie ma powodów by strajkować" To Twoja logika - bez odbioru towarzyszu per dopiero 333
Ruski trolling ma to do siebie, że jest pozbawiony logiki i konsekwencji. Z jednej strony wyraźnie i silnie reprezentujesz rosyjski system wartości, rosyjskie normy, kodeksy, zasady, zaś Zachód nazywasz redutą lewactwa ;), z drugiej strony imputujesz innym... że są tacy jak Ty, rosyjscy, wrogo nastawieni do cywilizacji zachodniej, do demokracji liberalnej?
owszem jeden biały, jedna kobieta i jeden mudżyn z lekka mało ogarniającym rzeczywistość wyrazem twarzy, jeszcze dziecko powinno być skośnookie więc film "niestety" bez szans na Oskara
To jest właśnie dobre klasyczne sci-fi. Tylko dzisiaj widz jest inny, oczekuje wybuchów i nie ogarnia fabuły innej niż prosta.
Widziałeś? SF ma określony charakter "wybuchy" były od zawsze od Le Voyage dans la Lune z 1902 r. A nudną obyczajową fabułę można i należy realizować we współczesnych realiach nie oszukując widzów. Dla mnie dobre SF to może być Obcy I, II, Event Horizon ale też i Moon albo Europa Raport.
Zgadza się. Komiksowość zabija fabułę, co pośrednio wynika z faktu, że nowe pokolenia znacznie mniej czytają, mniej wiedzą, mniej rozumieją, szybciej się nudzą. Science-fiction w literaturze to zawsze był najpojemniejszy gatunek, który był w stanie zmieścić w sobie dosłownie wszystkie inne gatunki literackie, nawet komedię czy romans. Wielogatunkowość fantastyki odkryli wybitni pisarze XIX wieku, nawet mistrz Dostojewski.
W przypadku tego filmu trochę szwankuje logika i konsekwencja. Klimat budowany jest umiejętnie, ale nie jest obudowany odpowiednią dramaturgią. W pewnym momencie zadajemy sobie pytanie, co twórcy chcieli nam powiedzieć. Gdzieś się cały ten sens rozmył.
No i widać miałem rację, mudżynek i biała kobieta pewnie w ciąży z azjatą, jako nowy Adam i Ewa ło matko i córko nowe społeczeństwo wg lewaków